- Nie jestem zwolennikiem projektu, który przygotowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji - powiedział premier Donald Tusk. Rada chce, by abonament płacił każdy, kto "ma w mieszkaniu energię elektryczną, ma radio, telewizor lub komputer".
Tusk na konferencji prasowej, podczas której prezentował założenia projektu ustawy budżetowej na przyszły rok, pytany był o jego stosunek do kwestii abonamentu RTV.
- Kilka lat temu był pan za zniesieniem abonamentu, a teraz się dowiadujemy, że będą go płacić także wszyscy ci, którzy mają komputery. Skąd ta wolta? - pytała dziennikarka.
- Zaraz, ale muszę przerwać, bo się pogubię - przerwał stanowczo premier. - Dlaczego pani przypisuje mi to stanowisko. Powiedziała pani, że to jest wolta w moim wykonaniu, a to nie jest moje stanowisko. Pani prezentuje stanowisko ciała niezależnego od rządu, w 100 proc. niezawisłego - Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a nie rządu, ani moje. Proszę to pytanie kierować do szefa KRRiT - powiedział Tusk.
Dopytywany, czy w takim razie jest nadal zwolennikiem likwidacji abonamentu, odparł tylko: - Na pewno nie jestem zwolennikiem projektu, który przygotowała Krajowa Rada.
Kontrowersyjny pomysł
KRRiT pracuje nad projektami tzw. małej nowelizacji ustawy medialnej. Jak zdradził niedawno przewodniczący Rady Jan Dworak, istnieją dwa projekty. Pierwszy obejmuje zmiany, które powinny zostać wprowadzone jak najszybciej, a drugi zasadnicze zmiany, wymagające konsultacji społecznych. Pierwszy projekt ma być gotowy w ciągu kilku tygodni. Uwzględnia on m. in. wyroki Trybunału Konstytucyjnego, dotyczące opłat koncesyjnych, które powinny być ściągane, oraz uszczelnienie obecnego system zbierania abonamentu. W drugim projekcie Rada proponuje m.in., by budżet państwa opłacał abonament za osoby, które ustawowo są z tego zwolnione. Chodzi o kwotę rzędu 650 mln zł rocznie.
W pierwszej tzw. małej nowelizacji znajdą się "niezbędne zmiany, które muszą być wprowadzone szybko". - Trzeba doprowadzić do tego, aby osoby, które nie zarejestrowały odbiorników, miały poczucie, że jeśli tego nie zrobią, to grożą im pewne konsekwencje - mówił Dworak w radiowej "Trójce". Zapowiedział, że KRRiT przedłoży zmiany dotyczące płacenia abonamentu, które "będą się opierać na założeniu, że płacić musi każdy, kto ma w mieszkaniu energię elektryczną, ma radio, telewizor lub komputer". W związku z tym już nie będzie trzeba rejestrować odbiorników, ale jeśli ktoś nie ma żadnego z tych urządzeń, to może wystąpić o zwolnienie z abonamentu.
Podobne pomysły na poprawienie ściągalności abonamentu KRRiT proponowała już w pierwszej połowie 2010 roku.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24