Kazimierz Marcinkiewicz może zająć się mediacjami w sporze między Eureko a polskim Skarbem Państwa - podał TVN CNBC Biznes. Były premier uzyskał już na to zgodę EBOiR, gdzie sprawuje funkcję dyrektora. Teraz czeka jedynie na akceptację ze strony Eureko.
Przedstawiciele Eureko są na razie ostrożni. - Przyjmujemy z zadowoleniem deklaracje MSP o woli podjęcia rozmów - mówi prezes spółki Michał Nastula. Dodaje jednak, że jest zbyt wcześnie by mówić jak te rozmowy miałyby wyglądać.
- Te rozmowy muszą się zacząć od bezpośredniego spotkania obu stron - wyjaśnia Nastula.
Jak mówił niedawno szef resortu skarbu Aleksander Grad, do takiego spotkania może dojść już na początku stycznia. Eureko czeka już tylko na oficjalne zaproszenie ze strony ministerstwa.
Skarb Państwa rozważa też zaangażowanie w spór zewnętrznego inwestora, który przejąłby od Eureko udziały w PZU.
Spór od lat
Eureko od kilku lat jest w sporze z polskim rządem w sprawie dalszej prywatyzacji PZU - m.in. co do kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji (obecnie ma ich 33 proc. minus jedna akcja). Sejm w styczniu 2005 r. powołał komisję śledczą ds. zbadania prywatyzacji PZU.
Tuż przed zmianą rządu, 26 października, resort skarbu odstąpił od umowy sprzedaży akcji PZU z 1999 r., tłumacząc to jej naruszaniem przez Eureko. W miesiąc później Polska przegrała przed belgijskim sądem apelacyjnym spór z Eureko. Trybunał uznał, że Polska uniemożliwiając dokończenie prywatyzacji PZU naruszyła warunki polsko-holenderskiej umowy.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia, Polska będzie musiała zapłacić wielomiliardowe odszkodowanie.
Pod koniec listopada premier Donald Tusk mówił w Londynie, że Polska będzie szukać sposobów, by uniknąć "czarnego finału" w sprawie sporu z Eureko.
Obecnie do Skarbu Państwa należy 55,09 proc. akcji PZU, do Eureko - 33 proc. minus jedna akcja; pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES