Wydłużenie urlopu macierzyńskiego, zawężenie grupy uprawnionej do "pomostówek", emerytury małżeńskie i aktywizacja zawodowa - to plany ministerstwa pracy, o których mówi "Gazecie Prawnej" jego szefowa Jolanta Fedak.
Nowy rząd po pierwszym tygodniu pracy jeszcze przegląda dorobek poprzedników w poszczególnych resortach. Deklaruje, że dobre pomysły będą kontynuowane. Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak zalicza do nich, m.in. pozostawioną przez poprzednią minister ustawę realizującą program polityki rodzinnej. - Jest tam wiele rozwiązań, które popieramy - zwłaszcza dotyczących ułatwień pozwalających godzić role rodzicielskie i zawodowe - mówi pani minister. Wyjaśnia, że będzie kontynuować plany poprzedniego rządu, które zakładały, że urlop macierzyński wynoszący obecnie 18 tygodni w przypadku pojedynczej ciąży wydłużać co rok o dwa tygodnie tak, aby docelowo było to 26 tygodni.
- Chcemy też, aby z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych finansować przyzakładowe przedszkola czy żłobki - dodaje Fedak.
Pomostówki dla wybranych
Minister pracy zapowiada też, ze będzie dążyć, aby najpóźniej w III kwartale 2008 roku zakończyć reformę emerytalną. Punktem wyjścia będzie lista zawodów uprawniających do wcześniejszej emerytury przygotowana przez ekspertów medycyny pracy.
- Od 2009 roku muszą ruszyć wypłaty emerytur przeznaczonych dla osób pracujących w tzw. szkodliwych warunkach. Przy projektowaniu konkretnych rozwiązań rząd wróci do dialogu społecznego. Chcemy w ramach Komisji Trójstronnej wypracować wspólną koncepcję i przesłać projekt ustawy do Sejmu w momencie, kiedy partnerzy społeczni uzgodnią między sobą i z rządem, kogo mają objąć te emerytury - mówi Jolanta Fedak.
Świadoma problemów poprzedniego rządu przy konstruowaniu takiej listy, liczy, że w negocjacjach w Komisji Trójstronnej uda się osiągnąć kompromis.
- W niektórych zawodach trzeba wprowadzić rozwiązania trwale pozwalające na przechodzenie wcześniej na emeryturę. Na pewno taka możliwość powinna być przewidziana dla pracujących w zawodach, które wymagają wysokiej sprawności psychofizycznej, i w których osoba wykonująca taki zawód odpowiada za życie innych ludzi - mówi.
Pracą wszyscy się wzbogacą
Mniej emerytów, zwłaszcza tych młodych, to więcej rąk do pracy. Dlatego minister zapowiada politykę "wszystkie ręce na pokład".
- Powinniśmy wydłużać aktywność zawodową Polaków. To będzie się wszystkim opłacać - zarówno osobom korzystającym ze świadczeń w późniejszym wieku, bo będą one wyższe, jak i gospodarce, której coraz częściej brakuje rąk do pracy. Ponadto, jako podatnicy, będziemy musieli mniej dopłacać do ZUS. A to może pozwolić na dalszą redukcję składek i podatków - tłumaczy.
Powinniśmy wydłużać aktywność zawodową Polaków. To będzie się wszystkim opłacać - osobom korzystającym ze świadczeń w późniejszym wieku, bo będą one wyższe i gospodarce, której coraz częściej brakuje rąk do pracy fedak o aktywności zawodowej
Taką politykę ma zamiar realizować m. in. poprzez aktywizację bezrobotnych i ludzi w wieku przedemerytalnym. - Chcielibyśmy wprowadzić możliwość dofinansowania Funduszu Pracy na podwyższanie kwalifikacji nie tylko dla osób, które są zarejestrowane jako bezrobotne, ale także dla tych, którzy wciąż pracują, a dokształcenie daje im szanse uniknięcia zwolnienia. W Polsce mamy bardzo niski wskaźnik tzw. kształcenia przez całe życie. Musimy wspomóc osoby, które chcą zmienić kwalifikacje czy wręcz zawód, bo wiedzą, że później znajdą pracę - mówi szefowa resortu pracy.
Podkreśla, że w Polsce wiele osób po 50. roku życia jest poza rynkiem pracy, mimo że on ich potrzebuje. Często chcieliby na ten rynek wrócić, ale obawiają się utraty świadczeń. Z drugiej strony, coraz więcej osób powinno przekonywać się, że lepiej jest dłużej pracować i otrzymywać wyższe świadczenie niż odchodzić szybko z rynku pracy i mieć prawo do niskiego świadczenia. Będzie się tak działo zwłaszcza po zmianie sposobu obliczania nowych emerytur, które pod względem wysokości będą promować osoby decydujące się na dłuższą pracę.
Elastyczne OFE
Minister zdradza też, że przesłała już do konsultacji projekt ustawy o wypłacie emerytur z OFE przygotowany przez poprzedni rząd. Chce, aby został on uchwalony już w I kwartale 2008 roku.
- Ta ustawa jest bardzo potrzebna, bo do wypłat emerytur z OFE od 2009 roku musi przygotować się zarówno ZUS, jak i prywatne instytucje. To bezwzględnie konieczne, aby o wypłatę świadczeń nie musieli się martwić przyszli emeryci. Brak decyzji o
To bezwzględnie konieczne, aby o wypłatę świadczeń nie musieli się martwić przyszli emeryci. Brak decyzji o wypłatach podważałby zaufanie Polaków do reformy emerytalnej. fedak o reformie emerytalnej
Jolanta Fedak chciałaby też wprowadzenie emerytur małżeńskich na życzenie. - Wczoraj ministerstwo przyjęło projekt przewidujący emeryturę małżeńską. Zaproponowaliśmy też, aby emerytury były wyliczane na podstawie odrębnych tablic trwania życia. Na pewno w konsultacjach społecznych będzie się toczyć dyskusja, czy świadczenia powinny być tak wyliczane. Jeśli decydujemy się na wspólne tablice, to wiadomo, że zyskają na tym kobiety kosztem mężczyzn. Niebezpieczeństwem jest jednak generalne obniżenie świadczeń z II filara. Podmioty zajmujące się wypłatami mogą obawiać się, że do nich będzie trafiać dużo kobiet, które żyją dłużej i mają zazwyczaj mniej pieniędzy na kontach emerytalnych. Kalkulując to ryzyko, zaoferują niższe świadczenia - tłumaczy minister.
Źródło: "Gazeta Prawna"