Rosyjski gigant naftowy Łukoil został ukarany najwyższą karą finansową w historii współczesnej Rosji. Za dziewięć wcieków ropy, które miały miejsce między 2011 i 2013 r. w Republice Komi na północy kraju, koncern musi zapłacić 614 mln rubli, czyli 18,5 mln dolarów.
Wiadomość o tym Łukoilowi udało się utrzymywać w tajemnicy przez dwa tygodnie. W końcu jednak sąd zdecydował o umieszczeniu tej informacji na swojej stronie internetowej. Greenpeace Rosja w swoim komentarzu potwierdziło, że jest to najwyższa kara finansowa w przemyśle naftowym za spowodowanie klęski naturalnej od czasu rozpadu ZSRR.
To jeszcze nie koniec?
Łukoil jest zdaniem sądu odpowiedzialny za wielokrotne wycieki ropy na powierzchnię ponad 21 hektarów ziemi w republice Komi.
W sądzie ma się też niedługo zdecydować kwestia odszkodowania dla samego regionu, bo bliska finału jest sprawa wniesiona przez regionalne ministerstwo leśnictwa. Jego urzędnicy żądają od koncernu wypłaty 96 mln rubli (2,9 mln dol.) odszkodowania za zniszczoną przyrodę.
Łukoil do tej pory wydał 15 mln rubli (450 tys. dol.) na rekultywację ziemi w skażonym rejonie, ale zdaniem miejscowych urzędników to o wiele za mało.
Poprzednio, najwyższą karę w historii wypadków w branży naftowej zapłaciło kilka firm, które w 2007 r. transportowały na statku płynącym po Morzu Czarnym ropę. Wtedy, w wyniku awarii jednostki, do której doszło w czasie sztormu, do wód wydostało się 1,2 tys. ton tej substancji.
Autor: adso/tr / Źródło: Ria Novosti
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe