To już koniec Zakładu Naprawy Taboru Kolejowego w Łapach. Zarząd spółki złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację zakładu. 750 osób zostało bez pracy, a nawet - jak się okazuje - bez odpraw.
Prezes zakładu Stanisław Łupiński jeszcze w piątek zapewniał w TVN CNBC Biznes, że do spółka do końca walczyła o przetrwanie i utrzymanie miejsc pracy dla swoich 750 pracowników.
Teraz wiadomo już, że pracownicy nie mają szans nawet na odprawy. - Spółka utraciła płynność, nie ma pieniędzy na regulowanie bieżących zobowiązań. Czekamy teraz na syndyka - wyjaśnia prezes.
Zabrakło inwestora
Powodem upadłości ZNTK w Łapach jest bardzo zła sytuacja finansowa zakładu, brak zleceń na naprawy wagonów ze strony PKP Cargo i innych przewoźników kolejowych, a w efekcie utrata płynności finansowej. PKP Cargo z kolei przeżywa własne trudności związane z radykalnym spadkiem przewozów towarowych.
Na koniec maja Łapy miały 8 mln 600 tys. zł straty, a zobowiązania krótkoterminowe spółki przekroczyły 21 mln zł. - Szukaliśmy inwestora strategicznego, ale rozmowy te zakończyły się niepowodzeniem - mówił prezes Łupiński.
- Próbowaliśmy wszystkich możliwych sposobów, które udało nam się wymyślić, by tę firmę przetrzymać, by dać zatrudnienie pracownikom - zapewnił prezes.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes / fot. TVN24