Pracodawcy nie chcą rozliczać PIT-ów swoich pracowników, do czego zobowiązuje ich znowelizowane niedawno prawo. Naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców wychodzą senatorowie - zajmą się propozycją przerzucenia obowiązku rozliczeń na... urzędy skarbowe.
Miało być tak: według przyjętej we wrześniu ustawy, pracodawcy mieli zacząć obliczać podatki pracowników, wypełniać deklaracje i wysłać je do urzędu skarbowego już w 2011 r. W rozliczeniach uwzględniać mieli ulgi podatkowe, z których pracownik korzysta, a także jego wniosek o przekazanie 1 proc. podatku na organizację pożytku publicznego.
Senat w sukurs przedsiębiorcom
Będziemy jeszcze zajmować się tą zmianą na posiedzeniu komisji i analizować wspólnie z Ministerstwem Finansów Henryk Woźniak, senator
Takiemu rozwiązaniu sprzeciwili się jednak sami przedsiębiorcy, zrzeszeni w Kongresie Przedsiębiorczości. - Kontrowersyjna nowelizacja ustawy o PIT zaszkodzi gospodarce - stwierdzili i zaapelowali do Senatu o odrzucenie przyjętej przez Sejm nowelizacji do ustawy.
Senacka komisja zajmie się więc propozycją przerzucenia z pracodawców na urząd skarbowy obowiązku rozliczenia deklaracji podatkowej pracowników - przyznał we wtorek wiceprzewodniczący Komisji Budżetu i Finansów Publicznych Henryk Woźniak (PO). - Będziemy jeszcze zajmować się tą zmianą na posiedzeniu komisji i analizować wspólnie z Ministerstwem Finansów - wyjaśnił senator.
Nowelizacja ustawy o PIT, nakładająca na pracodawców obowiązek rozliczania PIT-ów, znalazła się w porządku dziennym obecnego posiedzenia Senatu.
Ułatwią podatnikom, utrudnią pracodawcom
Sejm uchwalił ustawę pod koniec września - nowelizację poparło wtedy 224 posłów, przeciw opowiedziało się 51, a 130 wstrzymało się od głosu. Według resortu finansów, który jest autorem zmian, nowelizacja może odciążyć z obowiązku uciążliwego, samodzielnego rozliczenia się z fiskusem ok. 4-5 mln osób. Ministerstwo zapewniało przy tym, że przedsiębiorcy mają otrzymać wynagrodzenia za przekazywanie podatku do urzędów skarbowych. To jednak ich nie satysfakcjonuje, ponieważ obawiają się przez to dużego wzrostu kosztów swojej działalności.
Jeśli Senat wprowadzi jakieś poprawki, nowela wróci do Sejmu, a potem na biurko prezydenta.
Źródło: tvn24.pl, bankier.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum\TVN24