Niemiecka kanclerz Angela Merkel stwierdza, że zezwolenie na upadek wspólnej europejskiej waluty euro oznaczałby koniec projektu zjednoczonej Europy. Taka opinię wygłosiła w Akwizgranie w trakcie ceremonii wręczenia nagrody Karola Wielkiego Donaldowi Tuskowi.
Merkel uznała, że obecny kryzys wpsólnej waluty jest najpewniej "największym testem dla Unii" od czasu uchwalenia Traktatów Rzymskich w 1957 roku. Dodała, że ostatecznie powinien on umocnić Wspólnotę.
- Musimy ją przejść pomyślnie. Jeśli to się nie uda, skutki dla Europy i dalej, są nie do przewidzenia. Jeśli się zaś uda, Europa będzie silniejsza niż wcześniej - powiedziała niemiecka kanclerz. Opowiedziała się za dokończeniem tworzenia europejskiej unii politycznej i gospodarczej. - Nieskończona budowla może się zawalić - mówiła.
- Pozostaję przy swojej wizji, że pewnego dnia euro będzie środkiem płatniczym we wszystkich państwach Unii Europejskiej - dodała.
Europejska waluta znacznie straciła na wartości. gdy na jaw wyszły kłopoty z wypłacalnością budżetu Grecji. Deficyt tego kraju okazał się znacznie większy, niż dotąd podawano - i większy, niż dopuszczalny przez Pakt Stabilizacyjny, ustanawiający warunki przynależności do strefy euro. Dla poprawy sytuacji państwa UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy przygotowały specjalny pakiet ratunkowy.
Źródło: PAP, tvn24.pl