Zgodnie z zapowiedziami Robert Kozyra oficjalnie zrezygnował z funkcji prezesa Radia ZET. Nieoczekiwanie zdecydował się też odejść z końcem września z grupy Eurozet. Wcześniej mówiono, że wejdzie do jej zarządu jako członek odpowiedzialny m.in. za rozwój firmy na rynku telewizyjnym i multimediów.
Kozyra z Radiem ZET był związany od 14 lat. W maju zwolnił jednak fotel redaktora naczelnego stacji. Od października miał też zamienić stanowisko prezesa stacji na miejsce w zarządzie grupy Eurozet, właściciela "zetki", gdzie miał odpowiadać za projekty rozwojowe grupy na rynku telewizyjnym i multimedialnym. Spekulowano też, że Kozyra stracił stanowisko za wyniki. Według najnowszej fali badań słuchalności Radio Track obejmującej okres czerwiec-sierpień, słuchalność Radia Zet wynosiła 16,7 proc., choć rok wcześniej było to 17,7 proc., a konkurencyjny RMF FM odnotował wynik 24,5 proc. (rok wcześniej 23,4 proc.).
Kozyra do wzięcia?
Z Robertem Kozyrą nie udało się skontaktować dziennikarzom - jest na urlopie. Na stanowisku prezesa Radia ZET Kozyrę, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami zastąpi Monika Bednarek, prezes grupy Eurozet.
Nie wiadomo, gdzie będzie pracował Kozyra po odejściu z Eurozetu. W majowym wywiadzie dla "Rz" nie chciał komentować pogłosek o rzekomej propozycji wejścia do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Mógłbym spokojnie przejść na emeryturę, ale jeszcze tego nie zrobię - zapewniał jednak wtedy.
- Robert Kozyra i Eurozet będą nadal współpracować przy rozpoczętych wcześniej projektach - podaje grupa.
Źródło: Presserwis, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24