Już od poniedziałku reklamy w radiu i telewizji nie będą mogły być głośniejsze niż poprzedzające je programy. Nadawcy będą z tego rozliczani przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Jeśli reklamy będą zbyt głośne, nadawców dotkną kary finansowe.
Głośne reklamy są prawdziwą zmorą widzów. Od lat do KRRiT napływają w tej sprawie liczne skargi, a w 2006 r. interweniował nawet Rzecznik Praw Obywatelskich. W swoim piśmie podkreślał, że "spokój psychiczny", który burzy nagłe natężenie dźwięku reklam, "należy niewątpliwie do otwartego katalogu dóbr osobistych chronionych na podstawie art. 23 Kodeksu cywilnego".
Algorytm sprawdzi głośność
Problem rozwiązać ma wchodząca w poniedziałek w życie nowelizacja rozporządzenia KRRiT o działalności reklamowej i telesprzedaży w programach radiowych i telewizyjnych. Dozwolony poziom głośności reklam ma być ustalany na podstawie specjalnego "algorytmu obiektywnego pomiaru głośności dźwięku wielokanałowego".
Poziom dźwięku badać mają sami nadawcy. Porównywany będzie poziom głośności audycji nadawanych w okresie 20 sekund przed rozpoczęciem emisji reklam i telesprzedaży z poziomem głośności poszczególnych spotów reklamowych. Skomplikowane zasady pomiaru szczegółowo opisuje załącznik do rozporządzenia.
Rada sprawdzi nadawców
Działania nadawców zweryfikuje KRRiT. Do nasłuchu reklam przygotowuje się Departament Techniki, który będzie dokonywał pomiarów i na ich podstawie oceniał czy popełnione zostało przekroczenie. Jeśli Krajowa Rada uzna, że reklama była zbyt głośna, prześle materiał z nasłuchu do akredytowanego laboratorium, specjalizującego się w akustyce. Jeśli laboratorium potwierdzi, że reklama była głośniejsza niż poprzedzające ją programy, KRRiT zdecyduje o nałożeniu kary.
Za zbyt głośne reklamy nadawca może zapłacić karę sięgającą połowy jego opłat za częstotliwości, a w przypadku gdy nadawca nie uiszcza opłaty za częstotliwość, kara wyniesie do 10 proc. przychodu nadawcy, osiągniętego w poprzednim roku podatkowym.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu