Czy to koniec reklamy porównawczej? Jeśli w takiej reklamie zostanie wykorzystana imitacja lub replika renomowanego znaku towarowego, właściciel wiodącej marki może żądać zakazu używania go w reklamie - orzekł w czwartek Europejski Trybunał Sprawiedliwości. O wykładni ETS w tej sprawie pisze "Rzeczpospolita".
Wspomniane wyżej zestawienie stanowi - według ETS - nieuczciwą konkurencję, a uzyskana przez reklamującego się korzyść jest bezprawna. Dzieje się tak nawet, gdy logo czy opakowanie "gorszego" towaru nie jest łudząco podobne do renomowanego.
To bardzo ważny wyrok, nie tylko dlatego, że musi być stosowany przez sądy krajowe, ale również z tego powodu, że dotyka istoty ochrony znaków towarowych i reklamy porównawczej. Wzmacnia sytuację prawną uprawnionego do renomowanego znaku towarowego oraz, jak się wydaje, ogranicza przesłanki dopuszczalności reklamy porównawczej. prof. Ryszard Skubisz
Jeśli producent próbuje poprzez używanie logo czy opakowania podobnego do renomowanego, działać w cieniu znanej marki po to, żeby skorzystać z jej atrakcyjności, reputacji i prestiżu bez żadnej rekompensaty finansowej i wysiłku handlowego – odnosi nienależne mu korzyści. A te korzyści płyną właśnie z renomy znanego znaku towarowego.
– To bardzo ważny wyrok, nie tylko dlatego, że musi być stosowany przez sądy krajowe, ale również z tego powodu, że dotyka istoty ochrony znaków towarowych i reklamy porównawczej. Wzmacnia sytuację prawną uprawnionego do renomowanego znaku towarowego oraz, jak się wydaje, ogranicza przesłanki dopuszczalności reklamy porównawczej – powiedział "Rzeczpospolitej" prof. Ryszard Skubisz, specjalista od prawa własności przemysłowej.
Zaczął L'Oreal
Trybunał rozpatrywał pytania prejudycjalne (czyli zapytania sądów krajowych o wykładnię) jednego z brytyjskich sądów apelacyjnych, przed który trafiła sprawa z powództwa jednej ze spółek grupy L'Oréal przeciwko spółkom: Malaika i Starion, które sprzedają perfumy wytwarzane przez spółkę Bellure. Te produkty imitują renomowane perfumy L'Oréala. Pozwane spółki posługują się też reklamą porównawczą z owymi luksusowymi perfumami.
L'Oréal wniósł pozew przeciwko tym spółkom o stwierdzenie naruszenia praw do znaku, z kolei brytyjski sąd zwrócił się do Luksemburga o dokonanie wykładni niektórych przepisów dyrektyw o znakach towarowych oraz dotyczącej reklamy wprowadzającej w błąd i reklamy porównawczej. Sprawa w ETS otrzymała kod C–487/07.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu