Trzy spółki giełdowe i członek zarządu czwartej zostali we wtorek ukarani przez Komisję Nadzoru FInansowego za ukrywanie zaangażowania w opcje walutowe. Rok temu zawierane zbyt pochopnie umowy groziły bankructwem wielu polskim spółkom.
Jeszcze rok temu temat opcji walutowych rozgrzewał niemal do czerwoności prezesów spółek, bankierów, polityków i media. Ceny walut zmieniły się wówczas w ciągu kilku miesięcy z najniższych w historii do niemal najwyższych i wielu firmom w oczy zajrzało widmo bankructwa. CZYTAJ O CO CHODZI W OPCJACH WALUTOWYCH
Kłamstwo ma krótkie nogi
Dziś, kiedy waluty znów tanieją o sprawie mało kto pamięta. Poza KNF, która ponownie ukarała spółki publiczne za to, że zbyt późno poinformowały o zaangażowaniu w takie umowy. I tak fabryki Mebli Forte i Fota zapłacą po 150 tys. zł kary, a upadłe Krośnieńskie Huty Szkła, które opcje doprowadziły do upadłości likwidacyjnej - 70 tys. zł
Wcześniej nakazała zapłacić kontrolowanej przez Romana Karkosika Alchemii 300 tys. zł, MIT Mobile Internet Technology (d. PPWK) - 70 tys. zł, PKM Duda - 70 tys. zł. Nałożyła także na Macieja Dudę prezesa PKM Duda karę 200 tys. zł za wprowadzenie w błąd inwestorów w sprawie opcji. 100 tys. zł ma zapłacić także były członek V Narodowego Funduszu Inwestycyjnego Victoria SA (obecnie Rubicon Partners Narodowy Fundusz Inwestycyjny). We wszystkich przypadkach uzasadnienie jest prawie takie samo: nieprzekazanie w ustawowym terminie informacji poufnej o zawarciu przez emitenta walutowych transakcji pochodnych, niosących ryzyko nieograniczonej straty i mogących mieć istotny wpływ na wynik finansowy emitenta".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24