- Przedstawiciele rządowej agencji Qatar Investment Authority będą w Polsce jeszcze w tym tygodniu, aby rozmawiać z ministrem skarbu ws. zakupu stoczni w Gdyni i Szczecinie - zdradził w TVN24 rzecznik rządu Paweł Graś. Wcześniej minister skarbu Aleksander Grad mówił, że QIA bada projekt przejęcia praw do zakupu majątku zakładów po dotychczasowym inwestorze.
Tydzień temu Grad poinformował, że rządowy fundusz katarski QIA rozpoczął postępowanie, które może zakończyć się przejęciem prawa do zakupu aktywów stoczni w Gdyni i Szczecinie po dotychczasowym inwestorze Stichting Particulier Fonds Greenrights, który nie dotrzymał już dwóch terminów zapłaty. Fundusz ma ocenić ewentualną transakcję i jeśli ta ocena będzie pozytywna, może ją sfinalizować do końca sierpnia.
Minister zapewnił, że jego resort ma kontakt z QIA. - Jeżeli ten projekt zatwierdzą, to do 30 sierpnia będą mogli zapłacić za majątek stoczni - powiedział. - Pamiętajmy, że oni tego projektu nie znają; był on prowadzony przez prywatnego inwestora - dodał.
Premier Donald Tusk mówił we wtorek, że nikt nie jest zainteresowany zakupem stoczni w Gdyni i Szczecinie jako całości; rynek skurczył się o 50 proc., a nasze statki nie są ani najtańsze, ani najlepsze na świecie.
Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział z kolei w programie „24 godziny” w TVN 24, że przedstawiciele funduszu przyjadą na rozmowy do ministra skarbu jeszcze w tym tygodniu. - Cały czas mamy nadzieję, że kwestia stoczni zostanie doprowadzona do szczęśliwego finału – dodał.
Premier zdecyduje
Graś pytany, czy jeśli do końca sierpnia nie uda się sprzedać stoczni, to Grad straci stanowisko, tak jak wcześniej mówił premier, odpowiedział, że zdecyduje o tym sam szef rządu .- Każdy minister musi liczyć się z tym, że jest na bieżąco rozliczany – powiedział.
Z kolei Grad pytany, czy w razie porażki poda się do dymisji, jeżeli nie uda się sprzedać stoczni, odpowiedział: Zawsze jestem do dyspozycji pana premiera. Myślę, że ocena procesu stoczniowego została bardzo dobitnie wyrażona ostatnio przez niego. W tej sprawie cały rząd i minister skarbu zrobił 200 proc. tego, co mógł zrobić.
Stocznie wracają do Brukseli
Szef resortu skarbu powiedział też, że poinformował już Komisję Europejską, na jakim etapie jest sprzedaż majątku stoczni. - W poniedziałek, 31 sierpnia, ostatecznie przekażemy informację Komisji czy potrzeba nowego podejścia do tego procesu, czy uzyskaliśmy zapłatę i możemy w związku z tym o to nie wnioskować - podkreślił.
Gdyby nie doszło do sfinalizowania transakcji Agencja Rozwoju Przemysłu ma wysłać do KE wnioski o wydłużenie terminów i zgodę na ponowną procedurę sprzedaży aktywów stoczni. ARP i zarządca kompensacji mają być też gotowi do przeprowadzenia ponownej sprzedaży stoczniowego majątku.
Gorące lato w stoczniach
Zgodnie ze specustawą stoczniową, pisaną pod okiem Komisji Europejskiej, którą rząd przyjął na początku roku, majątek stoczni w Gdyni i Szczecinie miał zostać sprzedany do końca sierpnia. Rząd wystawił go na sprzedaż, a jedynym chętnym okazał się fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights, który kupił wszystko w połowie maja za prawie 400 mln zł. Należność miał uregulować do 23 lipca. Jednak w dniu płatności poprosił o przesunięcie terminu na 17 sierpnia tłumacząc, że chciałby jeszcze raz przejrzeć dokumenty. Nieoficjalnie powodem miał być list Szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni, które napisało, że Stocznia Szczecin została powołana do życia bezprawnie i przez kilka lat była pralnią brudnych pieniędzy.
18 sierpnia pieniędzy za stocznie wciąż nie było, a rząd poinformował, że nie ma kontaktu z inwestorem. Potem uspokajał, że transakcję przejął właśnie QIA.
Czym jest QIA?
Według danych MSP, Qatar Investment Authority (QIA) to jeden z największych na świecie państwowych funduszy inwestycyjnych należących do grupy tzw. SWF (sovereign wealth funds). Kieruje nim premier Kataru. QIA posiada udziały w wielu spółkach, takich jak brytyjski bank Barclays i szwajcarski Credit Suisse czy londyńska giełda papierów wartościowych. Niedawno zakupił udziały w Porsche warte 5 mld dolarów.
Fundusz został założony w 2005 r. w Doha przez Katar dekretem Emira w celu zarządzania środkami finansowymi pochodzącymi ze sprzedaży ropy i gazu, jakie posiadał rząd Kataru. Zarządza on majątkiem o wartości ponad 60 mld dolarów. Strategia inwestycyjna funduszu bazuje na długoterminowych, 10-15 letnich bezpiecznych inwestycjach o strategicznym znaczeniu.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24