Celnicy zaczęli doliczać do ceny ambulansów akcyzę. Automatycznie podnosi to ich cenę średnio o 28 tys. zł i zmusza szpitale oraz stacje ratownictwa do zakupu mniejszej liczby samochodów - pisze czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Wszystko dlatego, że dla celników karetki to nie samochody specjalne - wyłączone z opodatkowania - tylko zwykłe auta osobowe, służące do przewozu osób. Problemy będą miały nie tylko szpitale, które muszą ograniczyć zakupy, ale też firmy sprzedające te pojazdy - pisze gazeta.
Istota sprawy tkwi we właściwej kwalifikacji statystycznej ambulansów. Ustawa o podatku akcyzowym z 2008 roku określa bowiem zakres opodatkowania akcyzą samochodów. W zależności od odpowiednich kodów stosowane są stawki akcyzy. Od marca 2009 r. podatnicy zobowiązani są stosować tzw. kody CN. Do tej pory podatnicy klasyfikowali ambulanse jako kod CN 8705, jako pojazdy nie podlegające opodatkowaniu. Jednak celnicy zakwestionowali tę kwalifikację, opierając się na notach wyjaśniających do taryfy celnej. Klasyfikują zatem karetki do kodu CN 8703, która dotyczy zwykłych samochodów osobowych - wyjaśnia "DGP".
Więcej nie mają
Ponieważ placówki służby zdrowia mają w budżecie określoną kwotę na zakupy pojazdów, każda podwyżka ich ceny ogranicza liczbę nabywanych aut. Karetka, w zależności od wyposażenia, kosztuje od 120 do 300 tys. zł. W praktyce od pojazdu wartego np. 150 tys. zł trzeba zapłacić dodatkowo prawie 28 tys. zł (plus VAT). Pieniądze te muszą wyłożyć szpitale i stacje ratownictwa. W poprzednich latach zakup karetek był dofinansowany ze środków unijnych - do podziału było niemal 160 mln euro. Teraz środki na samochody pochodzą już z publicznej kasy.
Zaległa akcyza
Problem mają też sprzedawcy karetek. Naczelnicy urzędów celnych wydają decyzje, nakazujące firmom sprzedającym karetki zapłatę akcyzy za lata 2007, 2008 i dwa miesiące 2009 r. Szefowie firm muszą te pieniądze wyjąć z własnej kieszeni.
Część szpitali jakoś radzi sobie z nowymi przepisami, dzieląc zamówienia publiczne na dwie części - oddzielnie zamawiany jest samochód, a oddzielnie jego wyposażenie - czytamy w "DGP". Auto jest dostarczane jako ciężarowe i wtedy nie trzeba od niego płacić akcyzy. Wyposażenie jest z kolei usługą, za którą nie jest pobierany podatek.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24