Związkowcy wchodzą w spór zbiorowy z pracodawcą, wciąż trwa pikieta i blokowanie bram zakładu - tak w skrócie wygląda sytuacja w zakładach Sumitomo w Rawiczu, które od września zwolnią 1200 osób i przeniosą produkcję do Rumunii. W pomoc dla firmy postanowił zaangażować się rząd - pisze "Puls Biznesu".
Sumitomo, japoński producent wiązek przewodów dla przemysłu motoryzacyjnego, decyzję o zamknięciu zakładów w Rawiczu ogłosił już 8 maja. Mimo, że pracownicy fabryki domagają się jej zmiany, a w przypadku zrealizowania tych zamiarów, wypłacenia dodatkowych - poza ustawowymi - odpraw w wysokości wynagrodzenia za pracę za 18 miesięcy i pomocy w poszukiwaniu nowych miejsc pracy - zarząd Sumitomo pozostaje nieugięty.
Dla 1200 pracowników, którzy jesienią mogą trafić na bruk, pojawia się jednak światełko w tunelu. Swoją pomoc zaoferowała Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych - pisze "Puls Biznesu".
W poszukiwaniu inwestora
- Choć inwestycja Sumitomo nie była projektem PAIIZ, to czujemy moralny obowiązek by coś w tej sprawie zrobić. Rzadko się zdarza, by tak duży projekt wycofywano z Polski, nikogo właściwie o tym nie informując. Dlatego w ubiegłym tygodniu zaprosiłem na rozmowę przedstawicieli ambasady Japonii w Warszawie. Poprosiłem też o pomoc MSZ - mówi gazecie wiceprezes PAIIZ Sławomir Majman. Jak dodaje, w przyszłym tygodniu ma zamiar włączyć obiekt w Rawiczu do ofert inwestycyjnych Agencji. - Postaramy się zacząć poszukiwania inwestora, który zechciałby przejąć obiekt. Nie będzie to jednak łatwe, może potrwać rok-dwa - mówi Majman.
Z informacji "PB" wynika, że firma chce sprzedać zakład w Rawiczu za 60 mln zł. - Mamy dużych klientów, którzy szukają takich miejsc i niewykluczone, że inwestor znalazłby się w miarę szybko - zapewnia na łamach "PB" Magdalena Burnat-Mikosz, partner w firmie doradczej Deloitte.
Sumitomo istnieje w Rawiczu od końca 2000 r. Produkuje wiązki elektryczne do samochodów, głównie dla Toyoty. Zwolnienia pracowników wiążą się z mniejszym popytem na rynku motoryzacyjnym.
Źródło: "Puls Biznesu", PAP