Wyścig banków o zdobycie jak największej liczby kredytobiorców staje się coraz bardziej ryzykowny. Banki udzielając kredytów coraz częściej pożyczają w walutach obcych większe kwoty, niż zezwala Rekomendacja S mająca strzec bezpieczeństwa finansowego banków i klientów - pisze "WSJ Polska".
Stopy procentowe idą w górę i raty kredytów mieszkaniowych w złotych wzrosły w ciągu roku (licząc kwiecień do kwietnia) o 20 proc. Większość banków nie bierze jednak pod uwagę, że obniżyło to zdolność kredytową klientów. Taka polityka może się okazać niebezpieczna, bo pożyczkobiorcy mogą sobie nie poradzić ze spłatą rat, gdy sytuacja gospodarcza się pogorszy - czytamy w "WSJ Polska", dodatku "Dziennika".
Frank już nie taki niedostępny
Rekomendacja S została wprowadzona w 2006 r. przez nadzór bankowy. Według niej, aby dostać kredyt w walucie obcej, kredytobiorca musi wykazać, że byłby w stanie obsłużyć ratę kredytu złotowego dla pożyczki o 20 proc. wyższej niż ta, którą chce otrzymać. rekomendacja s
Rekomendacja S nie obowiązuje?
Klienci wolą jednak pożyczać w walutach, więc banki idą im na rękę. Do rekomendacji S zupełnie przestał się stosować Polbank EFG (choć jeszcze przed rokiem ją wypełniał), w którym w maju można było dostać o prawie 30 proc. wyższy kredyt we frankach niż w złotych. Bank jako oddział greckiego Eurobanku EFG nie podlega bezpośrednio polskiemu nadzorowi, ale rekomendację S omijają też inni. BOŚ, który jeszcze w kwietniu przestrzegał zasad, już w maju jest gotów pożyczyć więcej w CHF niż w złotych. Postępuje też liberalizacja polityki kredytowej w GE Money. Gdy dwa miesiące temu dawał w CHF ok. 89 proc. wartość kredytu złotowego, w maju były to już prawie równe kwoty. Va banqe gra BZ WBK, który w walutach obcych pożycza od niedawna i już daje tyle samo w CHF co w złotych.
Pod lupą KNF
Poczynaniom banków cały czas przygląda się Komisja Nadzoru Finansowego, która właśnie zainteresowała się sposobami obliczania zdolności kredytowej i w najbliższych dniach zamierza wysłać do instytucji finansowych pytania w tej sprawie. - Jeśli chodzi o Rekomendację S, to ostatnie kontrole nie wykazały istotnych uchybień w wyliczaniu kwot kredytów w walutach obcych – mówi Izabela Świderek-Kowalczyk z KNF. Według KNF banki nie przykładają się do przeprowadzania symulacji zachowania portfela kredytowego przy ewentualnym pogorszeniu się warunków ekonomicznych, czy osłabieniu złotego, co narzuca im też Rekomendacja S. W przypadku jej nieprzestrzegania KNF nie może jednak wprost nałożyć sankcji, bo jest to zalecenie, a nie nakaz.
Frank to nie jedyna alternatywa dla złotego. Już niedługo Polacy będą mogli pożyczać na mieszkanie... w jenach. Na razie jednak tylko najbogatsi. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24