Rząd Irlandii nie zdołał uzyskać poparcia związków zawodowych dla swego planu zmniejszenia wydatków budżetowych o 2 miliardy euro. Rządowy plan zakładał zmniejszenie płac w sektorze publicznym.
Rząd premiera Briana Cowena prognozuje, że w ciągu najbliższych dwóch lat w Irlandii zostanie zlikwidowanych 100 tys. miejsc pracy i stara się uzyskać środki na łagodzenie skutków wzrostu bezrobocia.
"Premier ubolewa, że związki zawodowe nie mogły wyrazić zgody na zaprezentowane wczoraj wieczorem propozycje redukcji płac w sektorze publicznym" - głosi komunikat rządu, wydany po załamaniu się rozmów z partnerami socjalnymi we wtorek nad ranem. Jak dodano, "rząd podejmie niezbędne decyzje w sprawie korekt finansowych", zapowiedzianych wcześniej przez Cowena.
Irlandzki Kongres Związków Zawodowych (ICTU) oświadczył iż na rozmowy po prostu zabrakło czasu, bowiem rząd chciał zawarcia porozumienia jeszcze przed wtorkowym posiedzeniem gabinetu. - Nie byliśmy po prostu w stanie uczynić tego w dostępnym czasie - powiedział publicznemu radiu RTE sekretarz generalny ICTU David Begg.
Kryzys na rynku kredytowym i spadek cen nieruchomości zniweczyły w ubiegłym roku irlandzki boom gospodarczy, nadwerężając finanse publiczne i obciążając banki znacznymi stratami. W poniedziałek pojawiła się informacja, że rząd zamierza wesprzeć dwa duże banki komercyjne - Allied Irish Banks (AIB) i Bank of Ireland - kwotą łącznie 8 mld euro.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu