Dziś poznamy wysokość podwyżki cen gazu ziemnego. Prawdopodobnie od stycznia zdrożeje on ok. 7 proc. - szacuje "Gazeta Prawna".
Poniedziałek jest ostatnim dniem, kiedy można zatwierdzić nowe taryfy na gaz ziemny i energię na nowy rok, bo tego dnia mija termin ich przyjęcia przez Urząd Regulacji Energetyki, aby mogły wejść w życie od początku stycznia. Wszystko wskazuje na to, że URE będzie musiał się zgodzić na podniesienie cen gazu przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, bowiem ceny ropy, od których pośrednio uzależnione są stawki, po jakich PGNiG kupuje gaz, wzrosły w ostatnich dziewięciu miesiącach o 48 proc.
Niezależni eksperci uważają, że do podwyżki może w ogóle nie dojść. Ich zdaniem, prezes URE może poczekać z podwyżką do wiosny, kiedy to skończy się okres szczytu w konsumpcji gazu. Jeśli zima będzie lekka, to PGNiG zaimportuje mniej gazu i mniej straci. Wtedy presja na podwyżki będzie mniejsza. W dłuższym terminie podwyżki są jednak nieuniknione.
Według "Gazety Prawnej" dla odbiorców, którzy korzystają z gazu do przygotowywania posiłków, wzrost rachunków za gaz wyniesie kilkadziesiąt groszy miesięcznie. Znacznie dotkliwiej odczują podwyżkę osoby używające gazu do ogrzewania. Ostatnia podwyżka cen gazu, prawie o 10 proc., weszła w życie 1 stycznia 2007 r.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24