Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu spadły o 0,3 proc. rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem - o 0,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.
Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że ceny towarów i usług spadły w sierpniu o 0,3 proc. w ujęciu rocznym, a miesiąc do miesiąca spadły o 0,4 proc.
W lipcu
Także w lipcu tego roku Główny Urząd Statystyczny odnotował spadek cen. Inflacja bazowa, po wyłączeniu cen administrowanych, wyniosła w ujęciu rocznym w lipcu -0,4 proc. wobec -0,1 proc. w czerwcu. Deflacja oznacza, że w Polsce spadały ceny, a rosła wartość nabywcza pieniądza.
Jakie prognozy?
Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych podało, że w Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych, wzrósł we wrześniu o 0,4 punktu w stosunku do sierpnia. "Zagrożenie odbicia inflacyjnego jest niewielkie" - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. "Był to niewielki wzrost wobec dominującej od maja br. tendencji do spadku wskaźnika. Spośród dziewięciu jego składowych w tym miesiącu cztery działały w kierunku wzrostu cen, zaś pięć w kierunku ich spadku lub stabilizacji. W dalszym ciągu zagrożenie odbicia inflacyjnego jest niewielkie, tym bardziej, że do października br. niskim wartościom wskaźnika CPI sprzyjać będą czynniki sezonowe" - napisano w komunikacie BIEC.
Obawy firm
BIEC podał, że najsilniej w kierunku wzrostu wskaźnika oddziaływały w tym miesiącu oczekiwania przedsiębiorców co do możliwości podnoszenia cen. "Ustąpiły obawy związane z koniecznością ich obniżek wyrażane przez menedżerów firm przed miesiącem. Obecnie odsetek przedsiębiorców planujących wzrost cen zrównał się z odsetkiem tych przedsiębiorstw, które zamierzają ceny w najbliższym czasie obniżyć" - napisano.
Co ze stopami i rynkiem długu?
Główny analityk walutowy DM BOŚ Marek Rogalski o danych GUS.: "Dane na temat sierpniowej inflacji CPI w Polsce są zgodne z konsensusem. (...) To sprawia, że dyskusja o skali cięcia stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej pozostaje otwarta. Zresztą poniedziałkowa wypowiedź Andrzeja Rzońcy z Rady Polityki Pieniężnej, którego zdaniem nie należy w ogóle obniżać stóp procentowych, bo spowolnienie gospodarcze w kraju będzie krótkotrwałe (do końca roku), pokazuje, jak duża polaryzacja stanowisk jest obecnie w Radzie. Dane GUS o inflacji nie wpłynęły zbytnio na rynek długu, gdzie jesteśmy po zwyżkach rentowności obligacji rządowych z ubiegłego tygodnia, co było reakcją na raport FED z San Francisco z ubiegłego poniedziałku. Sugerował on, że rynek jest spóźniony z oczekiwaniami odnośnie do podwyżek stóp procentowych w USA. Do kolejnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej pozostały trzy tygodnie, stąd też ważniejsze od spekulacji na temat skali cięcia stóp procentowych będą w najbliższym czasie inne kwestie. Po pierwsze kształt nowego rządu Ewy Kopacz, która dzisiaj dostała oficjalną nominację od prezydenta Komorowskiego – kluczowe będzie to, kto (...) (zasiądzie w fotelu - PAP) ministra finansów, zwłaszcza, że pojawiają się głosy o wymianie ministra Szczurka. Po drugie i to będzie miało o wiele większy wpływ na złotego – reakcja na komunikat amerykańskiego FED".
Autor: msz//km / Źródło: PAP