Ci, którzy składają oszczędności na indywidualnym koncie emerytalnym w ramach tzw. trzeciego filaru, mają właśnie ostatnie dni, by wpłacić pieniądze do wyrównania tegorocznego limitu - przypomina "Polska".
Wpłaty do IKE mają bowiem swój górny pułap, określany co roku przez resort pracy. W tym roku jest to kwota 3697 zł, a w 2008 r. - 4055,12 zł. Taka suma - po wpłacie na IKE - może zostać odliczenia od rocznych zarobków podlegających opodatkowaniu PIT.
Pieniądze zbierane w IKE pracują przez lata, by właściciel konta mógł na starość powiększyć swoją emeryturę o co najmniej kilkaset złotych. Jednak wciąż niewielu Polaków decyduje się na tę formę oszczędzania.
Obecnie istnieje niespełna 900 tys. tego typu rachunków. Tymczasem, jak pokazują obliczenia przygotowane dla "Polski" przez firmę doradczą Open Finance, samodzielne oszczędzanie na starość warto zacząć jak najszybciej. Emerytura z pierwszych dwóch filarów, czyli z ZUS i OFE, wyniesie w przyszłości tylko 60 proc. naszych średnich zarobków. O resztę musimy zadbać sami.
Im wcześniej, tym lepsza emerytura
Im wcześniej zaczniemy oszczędzać nawet niewielkie kwoty, tym więcej pieniędzy uzbieramy na przyszłą emeryturę. Przykładowo, odkładając do IKE 100 zł miesięcznie przez 20 lat, przy założeniu bezpiecznej stopy zwrotu na poziomie 8 proc. rocznie, uzbiera się ponad 52 tys. zł. Pozwoli to na powiększenie podstawowej emerytury z ZUS i OFE o ok. 400 zł. Odkładający 100 zł miesięcznie przez 40 lat, powiększy emeryturę nawet o 2 tys. zł miesięcznie. Natomiast wpłacanie do IKE 300 zł miesięcznie przez 40 lat według tych szacunków podwyższy emeryturę nawet o 6 tys. zł.
Źródło: "Polska", APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24