- Absolutnie nie ma takiego ryzyka, by Grecja była niewypłacalna - przekonuje tamtejszy minister finansów George Papaconstantinou. W środę dwie największe agencje ratingowe zaalarmowały, że kraj może mieć problem ze spłatą zobowiązań, co spowodowało małe tąpnięcie, głównie na rynkach wschodzących. Były wiceprezes NBP Krzysztof Rybiński tłumaczy, że choć straszenie jest na wyrost, to grecki rząd sam jest sobie winny.
- Grecki system bankowy jest fundamentalnie zdrowy, a rząd w Atenach nie będzie szukał pomocy Unii Europejskiej - mówi Bloombergowi minister Papaconstantinou. - Idziemy we właściwym kierunku i chcemy o tym przekonać inwestorów i rynki - dodaje.
Pożar, który musi gasić, wywołały wtorkowe publikacje agencji ratingowych. Standard & Poor’s dodał dług Grecji do listy obserwacyjnej, a Fitch Ratings obniżył rating kraju, czyli zdolność do spłaty zobowiązań do BBB+ z A-, czyli najniższego wśród wszystkich krajów strefy euro. Akcje na greckiej giełdzie zaczęły gwałtowanie tracić, rentowność obligacji rosnąć, a rykoszet trafił rynki wschodzące, w tym Polskę, gdzie indeksy i wartość walut osunęły się w dół.
Komu wierzyć?
Tak ostra reakcja inwestorów budzi zdziwienie Krzysztofa Rybińskiego, byłego wiceprezesa NBP, a obecnie partnera w Ernst&Young.
- Dziwi zdecydowana reakcja inwestorów na oceny agencji ratingowych, ponieważ te wielokrotnie się skompromitowały, powiedział w TVN CNBC BIZNES prof. Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP. - Powinno wszystkich dziwić, że w ogóle rynki reagują na to co mówią agencje ratingowe, po tym jak się skompromitowały nadając 64 tys. emisji toksycznych instrumentów pochodnych rating 3A, które potem przyniosły ludziom stratę. Zawsze były spóźnione w swoich ocenach - mówi Rybiński.
Widzi jednak winę samych Greków. - Grecja zawsze oszukiwała. Dzisiaj ponownie oszukują. Poprzedni rząd podawał nieprawdziwe dane o deficycie budżetowym. Taka już jest ta Grecja. Ciekawe dobre życie, fajny klimat ale niestety nie mówią prawdy jeśli chodzi o dane - mówi Rybiński przypominając, jak w 2004 roku Eurostat zakwestionował wyliczenia Greków, którzy zaniżyli dane o deficycie.
W tym roku deficyt budżetowy tego kraju ma sięgnąć prawie 13 proc. PKB, a dług publiczny ma przekroczyć 110 proc. PKB, o czym od dawna ostrzega Greków Komisja Europejska.
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes/sxc.hu