Grecja musi się zmienić - albo kraj pójdzie na dno pod ciężarem długów - mówił szef rządu w Atenach Andreas Papandreu, ogłaszając plan naprawy finansów publicznych. Grecki premier planuje między innymi cięcia wydatków socjalnych i kosztów działania rządu, w obu przypadkach o jedną dziesiątą.
Ostrzegł, że 300 miliardów euro długu publicznego i deficyt budżetowy na poziomie 12,7 proc. PKB stwarzają zagrożenie, iż Grecja "praktycznie utraci suwerenność".
- Albo się zmienimy, albo przepadniemy - powiedział szef rządu i ogłosił, że w 2013 roku deficyt budżetowy spadnie poniżej 3 proc. PKB.
Premier chce też wprowadzić 90-procentowy podatek od bonusów dla wyższego szczebla pracowników banków.
Premier Papandreu już wcześniej zapowiadał także powołanie niezależnej od rządu agencji statystycznej oraz zmniejszenie liczby szczebli administracji rządowej z 5 do 3. Papandreu dodał, że decyzje mogą okazać się bolesne, ale są konieczne. Dług publiczny kraju w przyszłym roku ma według prognoz wzrosnąć do 121 procent PKB, ze 113 procent szacowanych na bieżący rok.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA