Google otwiera nowy rozdział w historii branży komórkowej. We wtorek wspólnie z operatorem T-Mobile spółka zaprezentowała G1 - pierwszy telefon z systemem operacyjnym Android. Pierwszym użytkownikom aparat nie wydał się tak atrakcyjny, jak iPhone, z którym ma konkurować.
Wreszcie wiadomo, jak G1 wygląda: ma duży dotykowy ekran, ale też wysuwaną klawiaturę. Obsługuje zarówno sieć 3G, jak i Wi-Fi, ma wbudowaną nawigację GPS, aparat cyfrowy, ale podobnie jak iPhone nie potrafi nagrywać wideo.
... i co ma w środku
Jak można było oczekiwać, telefon jest przystosowany, by użytkownicy w prosty sposób mogli obsługiwać aplikacje Google - filmiki w YouTube, pocztę w Gmailu czy Google Maps. G1 ma też wbudowany kompas, w dodatku połączony z mapami i aplikacją StreetView - wystarczy obrócić telefon na dłoni, by podejrzeć na ekranie komórki, jaki budynek powinniśmy mieć za plecami.
W telefonie będzie też instalowane oprogramowanie innych firm. np. Shop Savvy - aplikacja, która umożliwia porównywanie cen w okolicznych sklepach (wystarczy zrobić zdjęcie kodu produktu). Użytkownicy G1 będą mogli też bezpośrednio z telefonu kupować muzykę ze sklepu Amazon, który ma w ofercie ponad 6 mln utworów niezabezpieczonych technologią DRM.
Android wychodzi naprzeciw oczekiwaniom
Najważniejszą cechą odróżniającą G1 od innych telefonów jest możliwość pisania własnych programów, które będzie można uruchomić na swoim telefonie. Google ma nadzieję, że społeczność skupiona wokół systemu operacyjnego Android doprowadzi do bardzo szybkiego rozwoju systemu poprzez udostępnianie nowych aplikacji.
- Mamy wspólną wizję, jak sprawić, by mobilny internet był bardziej praktyczny w użyciu i zapewniał niezłą rozrywkę - mówił podczas prezentacji Peter Chou, szef firmy HTC, która jest producentem nowego aparatu.
- To będzie najważniejsza platforma dla programistów, mieszcząca się w dłoni - dodaje Andy Rubin, odpowiedzialny w Google za projekt Android.
Za pomocą Androida Google chce zmienić reguły gry w branży - dziś to operatorzy decydują, do jakich usług użytkownik komórki ma dostęp. A rynek jest tak rozdrobniony, że w praktyce programiści muszą pisać aplikacje dla każdego telefonu z osobna.
G-Phone nie jest sexy?
Pierwsze komentarze analityków są zgodne: G1 nawet w połowie nie jest tak sexy, jak iPhone. I nie ma szans na wywołanie podobnej histerii, co telefon Apple.
Jeszcze w tym roku HTC planuje sprzedaż w Stanach Zjednoczonych 200-400 tys. sztuk G1. Według firmy badawczej Gartner, w 2011 r. telefony z systemem Android mogą stanowić już ok. 10 proc. rynku. W przyszłym roku swoje telefony z Androidem mają pokazać LG, Samsung i Motorola.
Kiedy u nas?
Na razie telefon G1 ma działać tylko w amerykańskiej sieci T-Mobile - od 22 października. Podpisując dwuletnią umowę z operatorem za telefon trzeba będzie zapłacić 179 dol. I dodatkowo wykupić pakiety na transfer danych, czyli np. surfowanie w internecie.
W Europie telefony HTC z Androidem najpierw pojawią się w Wlk. Brytanii - w listopadzie. W innych krajach sprzedaż rozpocznie się w pierwszym kwartale przyszłego roku - m.in. w Niemczech, Austrii, Czechach i Holandii.
Kiedy trafi do Polski - na razie nie wiadomo.
Źródło: reuters, gazeta.pl