Trwający od kilku lat spór Google'a i producenta ekskluzywnych torebek Louis Vuitton skończy się przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Sędziowie muszą rozstrzygnąć, czy wyszukiwarka nie naruszyła znaku towarowego LV.
Louis Vuitton oskarża Google' a o łamanie zasad uczciwej konkurencji. Firma ma zastrzeżenia do tego, co często zdarza się, gdy korzystamy z najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki internetowej: po wpisaniu hasła „Louis Vuitton” oprócz znalezionych linków po prawej stronie pojawiają się sponsorowane linki, dobrane przez Google do wyszukiwanego hasła. Vuittonowi nie podoba się, że sa to linki do... konkurencyjnych producentów galanterii.
Francuska firma twierdzi, że taka praktyka to naruszenie zasad uczciwej konkurencji, podszywanie się pod renomę firmy i jej znaku towarowego oraz wprowadzanie w błąd odbiorców. Podobnie uznały francuskie sądy, które nałożyły na Google kary finansowe.
Google atakuje
Prawnicy spółki nie zgadzają się jednak z decyzją sądów i złożyli wniosek o kasację wyroku do francuskiego Sądu Najwyższego. Ten z kolei skierował sprawę do ETS. Jeśli Trybunał uchyli wyrok, będzie to korzystny precedens dla Google'a, któremu inne firmy grożą podobnymi pozwami.
Obecnie 98 proc. przychodów firmy Google pochodzi z opłat za linki sponsorowane, podawane w wynikach wyszukiwania.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN24