Ceny żywności powinny być monitorowane przez specjalny zespół - powiedział w TVN CNBC Biznes minister rolnictwa Marek Sawicki. To pachnie pomysłami z czasów Władysława Gomułki - mówią przedstawiciele organizacji handlowych.
Minister rolnictwa tłumaczy potrzebę powstania takiego zespołu rosnącą dysproporcją między cenami produktów rolnych, a artykułami w sklepach.
"Sieci handlowe zawyżają ceny"
Zdaniem szefa resortu sieci handlowe nakładają na artykuły rolne, w niektórych przypadkach nawet o 100-procentowe marże. Powstanie takich zespołów monitorujących zaleciła Komisja Europejska.
- Na sery nakładane są marże rzędu 100-110 proc., a czasami i więcej, więc to nie może być tak, że jeden produkuje, a drugi na tym produkcie ma zarabiać wielokrotnie więcej. I to nie jest kwestia samego rynku (...). To jest kwestia bałaganu na tym rynku, który trzeba być może uporządkować.
"To pomysł z czasów Gomułki"
Pomysł ministra krytykuje Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. Ceny żywności rosły w ostatnich latach i zarabiali na tym jej wytwórcy - podkreśla w TVN CNBC biznes Andrzej Faliński, kierujący organizacją.
- Pachnie mi tu Władysławem Gomułką (I sekretarz KC PZPR w latach 60. XX w. - red.), bo co to znaczy grzebanie w marżach. Pan minister zapomina o jednej rzeczy, że ceny żywności bardzo wzrosły w ciągu ostatnich lat i profitentami tego wzrostu są przede wszystkim producenci - mówi Faliński.
Ceny żywności należały w minionym roku do rosnących najszybciej. W maju licząc rok do roku wzrosły o 5,3 proc.
Powstanie takich zespołów monitorujących zaleciła krajom członkowskim Komisja Europejska.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES