Co ósmy z pracujących Polaków zdaje sobie sprawę, ile swoich pieniędzy odkłada na emeryturę - wynika z sondaży przygotowanego na zlecenie "Rzeczpospolitej". Z tego samego badania wynika, że chcielibyśmy emerytury takiej, jak zarobki z ostatnich lat - albo i więcej.
12 procent ankietowanych zdawało sobie sprawę z tego, że w ich płacy brutto tkwi obowiązkowa, niemal 10-procentowa składka emerytalna. Jeden na trzech pytanych od razu przyznawał, że nie wie, ile pieniędzy musi oddawać ZUS-owi i OFE. Inni strzelali.
Z sondażu wynika, że 2/3 pytanych (62 proc.) uważa, że przeciętna emerytura powinna wynosić tyle samo albo więcej niż płaca pod koniec kariery zawodowej. – Oczekiwania emerytalne są podobne do tych, jakie ludzie mają wobec wynagrodzenia. Chcą zachować swój status materialny, a na emeryturze spodziewają się takich samych dochodów jak z pracy – uważa prof. Urszula Sztanderska z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak tłumaczy "Rz", większość przyszłych emerytów nie rozumie zależności między potrzebą oszczędzania z własnych zarobków, a wysokością świadczenia.
"Rzeczpospolita" pytała też ankietowanych, ile ich zdaniem wynosi "godziwa emerytura", o której często słychać z ust polityków. Dla 62 proc. respondentów to więcej niż 1800 zł. Najwięcej osób, bo 38 proc., jako "godziwą" określiło emeryturę w przedziale od 1801 do 2600 zł.
Przeciętna emerytura wypłacana obecnie przez ZUS wynosi nieco ponad 1707 zł.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24