- Polska może przyjąć euro w 2012 roku, będzie do tego gotowa - ocenia w radiowych "Sygnałach Dnia" ustępująca wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska. Zapewniła też, że z punktu widzenia wskaźników makroekonomicznych, Polska gospodarka ma się znakomicie i życzyła swojemu następcy utrzymania takiego stanu rzeczy.
Zyta Gilowska podkreśliła, że wszystkie parametry makroekonomiczne są dobre, a przez ostatnie dwa lata zdecydowanie się poprawiały.
Ustępująca minister finansów dodała, że ostatnie analizy Komisji Europejskiej prognozują dalszy wzrost rozwoju gospodarczego w Polsce, w wysokości 5,5 proc. Zdaniem Zyty Gilowskiej, kryzys na rynkach amerykańskich, spowodowany zbyt dużą liczbą kredytów hipotecznych, nie dosięgnie polskiego rynku finansowego. Wyjaśniła, że pomimo, iż amerykański kryzys zaczyna rozprzestrzeniać się na rynki państw zachodnich, to jednak w Polsce stopień zadłużenia państwa, jak i podmiotów gospodarczych i gospodarstw domowych, jest zbyt niski.
Zyta Gilowska za jeden z największych sukcesów swojej pracy w resorcie uważa zapewnienie atmosfery zaufania zarówno inwestorom, jak i konsumentom. Dlatego też swojemu następcy ustępująca minister finansów życzy utrzymania takiego stanu rzeczy.
Euro coraz bliżej?
Zgodnie z Traktatem z Maastricht, wszystkie kraje członkowskie UE powinny docelowo wejść do unii walutowej. Tylko Wielka Brytania i Dania wynegocjowały tzw. formułę opt-out, która zezwala na samodzielny wybór waluty. Polska jest zobowiązana do wprowadzenia euro na mocy Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską i Traktatu Akcesyjnego.
Przed zmianą lokalnej waluty na euro, kraj dokonujący tej operacji musi spełniać kryteria z Maastricht. Inflacja nie może przekraczać więcej niż o 1,5 pkt proc. średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa. Długoterminowe stopy procentowe nie mogą przekraczać natomiast o więcej niż o dwa pkt proc. średnich stóp procentowych w trzech krajach UE o najniższej inflacji. Dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - trzech proc. PKB.
Przejście danego kraju na euro jest poprzedzone dwuletnim stosowaniem mechanizmu ERM2. Jest to mechanizm kursowy, który ma zbadać stabilność danej waluty wobec euro w dopuszczalnym korytarzu wahań kursu, wynoszącym plus minus 15 proc.
Źródło: PAP, IAR, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24