Rosja uzależnia zwiększenie dostaw gazu ziemnego do Polski od uregulowania problemu EuRoPol Gazu - dał do zrozumienia rzecznik rosyjskiego premiera Dmitrij Pieskow w środowej wypowiedzi dla radia Echo Moskwy.
Według niego, zwiększenie dostaw surowca do Polski, o co zabiega strona polska, zależy od nowego podziału akcji w spółce EuRoPol Gaz, która jest właścicielem polskiego odcinka rurociągu Jamał-Europa. Według Pieskowa, należy ja "przywrócić do pierwotnych ustaleń".
- Nie mogę wypowiadać się za stronę polską, tym niemniej ze strony polskiej było zrozumienie dla tej konieczności i gotowość zmiany układu własnościowego w tej firmie w zgodzie z pierwotnymi ustaleniami. Nawet starymi, uzgodnieniami "z brodą". Co też i zostanie dokonane - stwierdził rzecznik.
Zastrzegł, że nie może wchodzić w szczegóły, zwłaszcza, że "jest to kwestia naszych polskich partnerów". - Ale dostosowanie udziałów do pierwotnych ustaleń, czyli parytet w tym wspólnym przedsięwzięciu pozwoli kontynuować działania zmierzające do nowych kontraktów i zwiększenia ich zakresu, rozpracowanie wszystkich tych kwestii pozwoli rozszerzyć naszą współpracę w tej dziedzinie - stwierdził.
Prowadzący rozmowę dziennikarz Aleksiej Wieniediktow przypomniał w tym miejscu, że Polska wciąż ma kłopot z zapełnieniem luki po dostawach zakontraktowanych w firmie RosUkrEnergo, teraz wyeliminowanej z rynku (jak zauważył mimochodem - wyeliminowanej z inicjatywy rządu Ukrainy). Czy więc Rosja i Gazprom wezmą na siebie te dostawy?
- Gdy zostaną przeprowadzone te procedury, pojawi się możliwość zapisania w dokumencie (międzyrządowym) gotowości stron do zwiększenia dostaw gazu - stwierdził rzecznik Władimira Putina.
Podczas niedawnej wizyty w Polsce Putin oświadczył, że należy powrócić do równego podziału - 50 na 50 procent - pomiędzy rosyjskim Gazpromem a Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem (PGNiG) w EuRoPol Gazie. Od początku istnienia EuroPol Gaz-u te firmy mają po 48 proc. akcji, zaś 4 procent posiada firma Gas Trading z udziałem polskiego biznesmena Aleksandra Gudzowatego.
Od czasu wyeliminowania w rynku na początku tego roku pośrednika RusUkrEnergo, Polska odczuwa deficyt dostaw gazu. Wielomiesięczne negocjacje ze stroną rosyjską nie przyniosły jak dotąd efektu. Słowa Pleskowa są pierwszym otwartym postawieniem przez stronę rosyjską konkretnego warunku ich powodzenia.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24