Pogarsza się sytuacja na rynku codziennych gazet. Odpływ reklamodawców zmusił wydawców do cięcia kosztów, zwolnień i zmniejszania liczby stron - czytamy w "Rzeczpospolitej". Zdaniem ekspertów kryzys zmiecie z rynku część tytułów. Wiele z nich uchroni się przed tym uciekając do internetu.
Soczewką rynku prasowego są, jak w większości przypadków, Stany Zjednoczone. W tym tygodniu wydawca "Chicago Sun-Times", drugiej po "Chicago Tribune" głównej gazecie w mieście wiatrów, ogłosił upadłość i wystąpił o ochronę przed wierzycielami. To już kolejny amerykański dziennik, który jest na skraju bankructwa.
Białe plamy po reklamach
W USA, gdzie według eMarketera wpływy z reklam w gazetach spadły w ubiegłym roku o 16,4 proc. (do 37,9 mld dol.), a w tym obniżą się o kolejne 15,9 proc., tylko w ubiegłym tygodniu zniknęły z rynku papierowe wydania "The Rocky Mountain News", "Seattle Post-Intelligencer" i "Ann Arbor News". Wcześniej to samo stało się z "Kansas City Kansan" i "Asian Week". Od początku roku w USA aż 7,7 tys. pracowników gazet trafiło na bruk.
Te tytuły, które jeszcze się ukazują, drastycznie ograniczają koszty. "New York Times" zapowiedział cięcie płac zarządu i zespołu redaktorskiego o 5 proc. Liczy też, że na obniżenie zarobków zgodzą się do końca roku należący do związku zawodowego dziennikarze. "The Washington Post" proponuje dobrowolne odejścia z pracy dziennikarzom i pracownikom działu sprzedaży.
W sieci przetrwanie
Drastyczny spadek dochodów z reklam i ogłoszeń zmusza amerykańskie gazety do przechodzenia na wersje online lub zmniejszania objętości do zaledwie kilku stron. Firma doradcza Deloitte prognozuje, że w 2009 roku co dziesiąty tytuł prasowy na świecie będzie miał problemy – łącznie z zamknięciem.
Portal informacyjny 247wallst. com jakiś czas temu wytypował dziesięć kolejnych gazet, które zostaną zmuszone do zamknięcia. Były wśród nich "The Boston Globe", "The New York Daily News", "The Philadelphia Daily News" i – jak się okazało trafnie – "The Chicago Sun-Times". Anne Mulcahy, prezes amerykańskiego Xeroksa i członek rady nadzorczej "Washington Post", uważa, że dzienniki nieposiadające wersji internetowych będą musiały upaść.
Według eMarketera wpływy z reklamy internetowej w USA wzrosną w tym roku o 8,9 proc., do 25,7 mld dol. W kolejnych latach będą rosły jeszcze szybciej.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu