Nawet o kilkanaście procent możemy od października płacić za gaz. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyło do Urzędu Regulacji Energetyki wniosek o podwyżkę cen błękitnego paliwa. Urząd, który w kwietniu zgodził się na jedną podwyżkę, ma wydać decyzję w ciągu miesiąca.
- Spółka jest zmuszona wystąpić z wnioskiem o kolejną zmianę taryfy i musi to uczynić po to, żeby chronić wyniki i aby wygenerować środki niezbędne do realizacji inwestycji - wyjaśnia wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński. Dodał, że prezes URE ma wydać decyzję w tej sprawie do połowy września tak, aby jego decyzja mogła wejść w życie od pierwszego października.
Za gaz do podgrzewania posiłków taryfa ma wzrosnąć o 9,73 proc. (czyli średnio o około 2,20 zł miesięcznie). Odbiorcy używający gazu do podgrzewania wody mają zapłacić o 12,45 proc. więcej (czyli średnio o 9,35 zł), a o 14,45 proc. mają wzrosnąć ceny dla tych, którzy ogrzewają gazem domy (czyli średnio o 38,53 zł). Niektórzy odbiorcy grupowi (lokalne kotłownie, średniej wielkości przedsiębiorstwa) mają zapłacić o 15,33 proc. więcej (średnio o 266,47 zł). Gaz podwyżka
- Będziemy chcieli ten wniosek rozpatrzyć jak najszybciej - mówi dyrektor departamentu taryf URE Tomasz Kowalak. Dodaje, że decyzja zapadnie w oparciu o argumenty, jakie przedstawił monopolista.
Im więcej używasz, tym więcej zapłacisz
Podwyżki taryf mają być zróżnicowane dla różnych grup odbiorców.
Za gaz do podgrzewania posiłków taryfa ma wzrosnąć o 9,73 proc. (czyli średnio o około 2,20 zł miesięcznie). Odbiorcy używający gazu do podgrzewania wody mają zapłacić o 12,45 proc. więcej (czyli średnio o 9,35 zł), a o 14,45 proc. mają wzrosnąć ceny dla tych, którzy ogrzewają gazem domy (czyli średnio o 38,53 zł).
Niektórzy odbiorcy grupowi (lokalne kotłownie, średniej wielkości przedsiębiorstwa) mają zapłacić o 15,33 proc. więcej (średnio o 266,47 zł).
Zła kalkulacja, czy naciąganie?
PGNiG tłumaczy swoją decyzję wzrostem cen ropy i produktów ropopochodnych, których ceny przekładają się bezpośrednio na ceny gazu z importu. Według spółki, nowa taryfa na gaz, wprowadzona w kwietniu tego roku, została skalkulowana w oparciu o przewidywania odnośnie cen ropy, wskazujące na stabilizację notowań w przedziale 90-100 dol za baryłkę.
Jednak zdaniem Andrzeja Szczęśniaka, eksperta rynku paliw takie tłumaczenie jest bezzasadne.
- W kwietniu, kiedy PGNIG miało przyznawaną dzisiejszą taryfę wiadoma była cena gazu z importu do końca roku. System jest taki, że 1 kwietnia wiemy, jaka będzie cena gazu 31 grudnia - tłumaczy Szczęsniak.
Jedyna niewiadomą jest jedynie kurs dolara amerykańskiego, który działa jednak na korzyść spółki. PGNiG już raz podniósł w tym roku ceny. W kwietniu gaz zdrożał średnio o ok. 14 proc, ale dla odbiorców indywidualnych nawet o ponad 20 proc.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes/fot. sxc.hu