Szefowie resortów finansów i szefowie banków centralnych państw G20 wezwali w piątek w Waszyngtonie Stany Zjednoczone do pilnego podniesienia limitu zadłużenia państwa, ostrzegając, że w przeciwnym razie może bardzo ucierpieć gospodarka światowa.
W Waszyngtonie trwa jesienna sesja Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. W stolicy USA spotykają się przedstawiciele MFW, Banku Światowego, ministrowie finansów i gospodarki, a także reprezentanci biznesu.
W komunikacie G20 podkreślono konieczność podjęcia przez USA pilnych działań dotyczących "krótkoterminowych czynników niepewności finansowej".
Skutki dla globalnej gospodarki
Przedstawiciele G20 ostrzegli, że jeśli Kongres nie podniesie limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych, wynoszącego obecnie 16,7 biliona dol., będzie to miało fatalne skutki dla globalnej gospodarki.
USA od 1 października pozostają bez ustawy o wydatkach państwa i wciąż nie widać perspektywy kompromisu między Kongresem a prezydentem, którzy powinni się porozumieć w sprawie podniesienia limitu długu publicznego do 17 października, kiedy to według ocen ministerstwa skarbu państwu zabraknie pieniędzy na bieżące regulowanie zobowiązań.
O jak najszybsze rozwiązanie kryzysu politycznego związanego z budżetem i zadłużeniem, który wywołuje niepokój światowych liderów gospodarczych, apelował w piątek w Waszyngtonie rosyjski minister finansów Anton Siłuanow.
Dziennikarzom Siłuanow powiedział, że amerykański minister skarbu Jack Lew i szef Rezerwy Federalnej (Fed) Ben Bernanke zapewniali "finansową dwudziestkę" (G20), iż problem podniesienia pułapu zadłużenia USA powinien być rozwiązany do 17 października.
Autor: pk//kdj / Źródło: PAP