Fuzje na lotniczym niebie

Prezesi British Airways i Iberii już w listopadzie podpisali memorandum w sprawie połączenia, teraz zawarto ostateczną umowę. Nowy holding ma przyjąć nazwę International Airlines Group, co nie znaczy, że marki Iberia i British Airways znikną z rynku.

55 procent akcji nowej firmy będzie należało do udziałowców British Airways, a połączone linie będą obsługiwać rocznie 61 milionów pasażerów. Dla porównania, z usług Lufthansy korzysta 76 milionów klientów.

Zakończenie fuzji zależy teraz od trzech warunków: czy British Airways uda się załatać dziurę w funduszu emerytalnym, czy zgodę na połączenie dadzą organy antymonopolowe Komisji Europejskiej, i od zgody akcjonariuszy obu linii. Wszystko zgodnie z planem ma się skończyć w listopadzie tego roku.

Fuzja oznacza dla British Airways dostęp do tras do Ameryki Łacińskiej i wzmocnienie pozycji na rynku lotów transatlantyckich.

Połączenie też za Oceanem?

Tymczasem według doniesień agencji informacyjnych o fuzji rozmawiają też amerykańskie linie United i US Airways. Jeśli dojdzie do tego połączenia, to powstanie drugi co do wielkości przewoźnik za Oceanem - po liniach Delta.

Wieczorem po pierwszych oniesieniach w tej sprawie akcje United i US Airways wystrzeliły w górę, odpowiednio o 8 i o 21 procent.

Agencje piszą, że zarządy obu linii wróciły do zarzuconych dwa lata temu rozmów o połączeniu i od kilku tygodni prowadzą intensywne negocjacje. 2 lata temu przewoźnicy szacowali efekt synergii na 1,5 miliarda dolarów.

Agencja Bloomberga pisze, że fuzja zwiększyłaby presję na innych wielkich amerykańskich przewoźników - czyli American Airlines i Continental Airlines - i być może wymusiłaby dalszą konsolidację w branży. Agencja wylicza, że linie United są warte 3,17 miliarda dolarów, a US Airways - nieco ponad miliard. Największe amerykańskie linie lotnicze, Delta, są wyceniane na ponad 11 miliardów dolarów.

Źródło: TVN CNBC Biznes