Nie tylko Polska ma problem z deficytem - w długach tonie Francja. Minister do spraw budżetowych tego kraju ogłosił, że deficyt francuskiego budżetu sięgnie w tym roku 7 procent PKB, a w przyszłym roku ma on być o pół punktu procentowego głębszy.
Francuskiemu deficytowi przygląda się już uważnie Bruksela, która dała Paryżowi czas do 2012 roku na poprawę wskaźnika.
Najnowsza prognoza francuskiego resortu znacząco przekracza dotychczasowe szacunki, a także dozwolony przez Unię Europejską poziom 3 procent PKB.
Zdaniem ministra, większe zadłużenie państwa jest jednak ceną, jaką Paryż musi zapłacić za wyjście z kryzysu. Program stymulacyjny dla gospodarki pochłonął w tym kraju prawie 30 miliardów euro. Druga strona budżetowego medalu też wygląda źle - w porównaniu do poprzednich lat zdecydowanie skurczyć się mają wpływy z podatków. Paryż szacuje, że firmy w tym roku zapłacą fiskusowi aż o połowę mniej niż rok temu.
Źródło: TVN CNBC Biznes