Żeby uzyskać dodatkowe środki z PFRON, zakłady pracy chronionej planują zwolnienia pełnosprawnych pracowników - pisze "Rzeczpospolita". Refundację dodatkowych kosztów zatrudnienia niepełnosprawnych mogą otrzymać jedynie te firmy, gdzie niepełnosprawni stanowią połowę załogi.
Okazuje się jednak, że tylko część tych zakładów spełnia tak ostre unijne wymogi (PFRON szacuje, że ok. 2 tys. firm) - pisze "Rz". Większość zatrudnia niewiele ponad 40 proc. niepełnosprawnych. Taka granica wyznacza status zakładu pracy chronionej i uprawnia do preferencji.
Teraz, jak pisze "Rz", by poprawić wskaźniki i dostać refundacje z PFRON, jedni szukają nowych pracowników niepełnosprawnych, inni niestety chcą zatrudnić ich na miejsce pełnosprawnych.
By nie stracić jednocześnie prawa do dofinansowania wynagrodzeń niepełnosprawnych, nie mogą wręczać wypowiedzeń. Muszą rozstać się z nimi za porozumieniem stron - lub w wyniku dyscyplinarki. Może się więc w takich firmach zacząć polowanie na zbędnych pełnosprawnych pracowników - spekuluje "Rz".
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24