Niedawna wizyta prezydenta Rosji Władimira Putina w Libii to dla UE nowe ostrzeżenie w sprawie rosyjskich wysiłków zmierzających do kontrolowania dostaw gazu na Stary Kontynent - pisze poniedziałkowy "Financial Times".
Według gazety ambicje Gazpromu mają dla Zachodu "niepokojący wymiar polityczny", poza oczywistym finansowym. Działania koncernu prowadzą bowiem do utworzenia z Rosji "energetycznego supermocarstwa".
Jak oceniają autorzy artykułuj, to powinno być ostrzeżenie dla UE - tym bardziej, że zdolność Wspólnoty do "utrzymania wspólnego frontu wobec Rosji jest podważana przez deklaracje wielu wiodących krajów, w tym Niemiec, Francji i Włoch, które chcą dwustronnych rozmów" z rosyjskim koncernem.
"FT": Gazprom dzieli i rządzi
Gazeta twierdzi jednak, że ten stan można zmienić. Jednym ze sposobów według "Financial Timesa" jest nakłonienie Gazpromu przez Brukselę do inwestowania w nowe linie produkcyjne.
Drugą możliwością jest przyspieszenie liberalizacji wewnętrznego rynku energetycznego, zacieśnienie więzów z dostawcami poza Rosją, w tym z Libią i Nigerią oraz pozyskanie nowych dostawców, szczególnie z rejonu Morza Kaspijskiego.
Wreszcie - jak wskazuje "FT" - UE musi uczynić więcej dla oszczędzania energii i dywersyfikacji źródeł, wspierając inwestycje w czyste technologie, terminale ciekłego gazu ziemnego i energię nuklearną.
Ostatnie posunięcia Gazpromu
Tymczasem to rosyjski gigant bardzo aktywnie poczyna sobie w Afryce. Londyński dziennik przypomina, że podczas wizyty w Libii przedstawiciele Gazpromu zawarli porozumienia o współpracy z libijskimi państwowymi koncernami gazowymi i naftowymi.
Rosyjski monopolista poinformował też o rozmowach z włoskim koncernem Eni w sprawie rurociągu naftowego z Libii na Sycylię, a także z Nigerią o magistrali transsaharyjskiej.
Nie demonizujmy Rosji
"Nie trzeba demonizować Rosji. (...) Moskwa jest bardziej zależna od przychodów z gazu niż UE od rosyjskiego surowca" - konkluduje "Financial Times". Jak jednak zaznacza, "jedyną efektywną odpowiedzią UE musi być jednolite i elastyczne podejście do bezpieczeństwa energetycznego".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24