Chociaż stawia wygórowane warunki, Eureko chce ugody w sprawie PZU. Holendrom zależy na szybkim rozwiązaniu sporu z powodu powiększających się kłopotów finansowych - pisze "Gazeta Prawna".
Resort Skarbu już od dłuższego czasu sygnalizowało, że jest gotowe do rozmów w sprawie rozwiązania sporu o PZU. Ostatnio zrobiło to po informacji, że Eureko potrzebuje 1 mld euro dokapitalizowania. Resort wydał wtedy komunikat, w którym ponowił deklarację gotowości do rozmów i wskazał rozwiązanie sporu jako sposób na uzdrowienie sytuacji finansowej Eureko.
- Cieszymy się, że Eureko chce zawrzeć ugodę przed polskim sądem, szczególnie w tak trudnej sytuacji, w jakiej znajdują się instytucje finansowe na świecie - komentuje minister Aleksander Grad.
Jak podkreśla "GP", Holendrom najwyraźniej zależy na bardzo szybkim porozumieniu. To efekt coraz trudniejszej sytuacji finansowej grupy, nie tylko samego Eureko. Perspektywa ratingu Eureko już została obniżona i spółka potrzebuje około 1 mld euro dodatkowych kapitałów, o które poprosiła udziałowców m.in. Rabobank i Achmea. Tymczasem bank hipoteczny Achmea ma podobne kłopoty i niewykluczone, że cała sytuacja odbije się negatywnie na ratingu Rabobanku, o który zabiega Eureko.
Ugoda, ale na jakich warunkach?
Ugoda, jaką proponuje Eureko, niewiele różni się od tej z 2005 roku. Po pierwsze - Eureko chce wprowadzenia PZU na giełdę do końca listopada 2009 r. (termin ten może być zbyt krótki ze względów proceduralnych). Bez zmian pozostaje też żądanie przekazania obiecanych 21 proc. akcji spółki po cenie 116,5 zł. Taka była ich wartość w momencie prywatyzacji, natomiast obecnie jest trzykrotnie wyższa. Miałoby to nastąpić do końca marca.
Trzecim warunkiem jest żądanie 35,6 mld zł odszkodowania za opóźnienia w prywatyzacji. Eureko daje jednak do zrozumienia, że jest gotowe do redukcji żądań, a nawet rezygnacji z odszkodowania.
Grad: Muszą być nowe warunki ugody
Minister skarbu nie jest zadowolony z propozycji. - Podstawą ugody nie mogą być wielokrotnie powtarzane te same warunki. Ona musi się opierać na nowych rozwiązaniach - mówi Aleksander Grad. Jak dodał, możliwe jest wejście spółki na giełdę. Nie dopuszcza jednak - zawartej w propozycji ugody - możliwości oddania kontroli nad PZU Eureko.
Według ministra, najpierw powinien zostać wypracowany kompromis, a dopiero potem - przedstawiona w sądzie ugoda.
Propozycja Eureko jest wiążąca do końca kwietnia lub dnia, w którym sąd zamknie postępowanie bez zawarcia ugody.
10 lat sporu
Wieloletni konflikt Ministerstwa Skarbu z Eureko dotyczy realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., m.in. w kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela.
15 lutego 2008 roku resort zawarł porozumienie z Eureko w sprawie ugody z PZU. Do końca czerwca 2008 r. ugoda miała zostać wynegocjowana i przyjęta przez polski rząd i władze Eureko, a na początku lipca 2008 r. miała być skierowana do zatwierdzenia przez polski sąd. Resort zakładał, że przewidywany termin zawarcia ugody to wrzesień-październik 2009 r. Strony nie osiągnęły jednak porozumienia i negocjacje zakończyły się.
Źródło: Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24