Możliwość dobrowolnego zapisywania się i wychodzenia z OFE, zwiększenie możliwości inwestowania przez nie na giełdzie, ale i obcięcie wysokości środków jakie do OFE trafią - takie zmiany przewiduje projekt nowelizacji ustawy o emeryturach kapitałowych, jaki minister pracy Jolanta Fedak kieruje w tym tygodniu do Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Ubezpieczonym, którzy ukończyli 55 lat w przypadku kobiet i 60 lat w przypadku mężczyzn, projekt proponuje rozwiązanie umowy z Otwartymi Funduszami Emerytalnymi i przeniesienie całości zgromadzonych tam środków do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w ZUS.
Przewidziano też możliwość przyjęcia jednorazowej wypłaty z OFE na Indywidualne Konta Emerytalne. Mogłoby to nastąpić jednak tylko wtedy, gdy emerytura z ZUS byłaby nie niższa niż dwukrotność ustawowej najniższej emerytury.
Mniej pieniędzy do OFE
Według projektu minister Fedak, składka przekazywanej do OFE miałaby zostać obniżona z dotychczasowych 7,3 proc. do 3 proc. podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne.
W zamian minister chce umożliwić OFE inwestowanie 95 procent ich aktywów w akcje notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych. Obecny limit to 40 proc. - OFE raczej nie powinny w ogóle inwestować w obligacje skarbowe, bo to emituje dług wprost, obsługa tego długu jest bardzo droga. OFE zwracały uwagę ze nie za bardzo chcą w te obligacje pieniądze lokować - mówiła minister.
Emerytura później? Minister nie widzi powodu
Odnosząc się do pytania o wydłużenie wieku emerytalnego w powszechnym systemie emerytalnym powiedziała, że w Polsce problemem nie jest wydłużenie wieku emerytalnego, ale raczej zatrudnienie osób w wieku okołoemerytalnym. - Na ten cel również będziemy kierowali dodatkowe środki, aby zwiększyć wskaźniki zatrudnienia w wieku okołoemerytalnym - powiedziała. Dodała, że w Polsce pracuje jedynie 26 proc. kobiet 55-letnich. Stąd wydłużenie wieku - jak podkreśliła - dotyczyłoby jedynie tych 26 proc. kobiet.
Minister dodała, że wiek emerytalny wydłużyły dotychczas jedynie dwa kraje: Dania i Niemcy. - Ale trzeba pamiętać, że Niemcy żyją jakieś 5 lat dłużej niż my - zaznaczyła Fedak.
"To demontaż systemu"
Proponowane przez minister pracy zmiany krytykuje Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Pracodawców Polskich Lewiatan. Jego szczególny sprzeciw budzi ograniczenie części składki kierowanej do OFE.
Zmiany określa jako "demontowanie coraz sprawniejszego systemu emerytalnego". - Mam nadzieję że to rozwiązanie nie wejdzie w życie. W tej chwili Niemcy, Francuzi, wszyscy nam zazdrodszczą. Jeżeli dokończymy reformę emerytalną, tzn. zlikwidujemy pozostające jeszcze przywileje, będziemy mięli najnowszy system emerytalny w Europie. Możemy być z niego dumni, nie powinniśmy go demontować - mówił Mordasewicz przed kamerą TVN CNBC Biznes.
Przedstawiciel PKPP Lewiatan krytykuje tez ewentualne zwiększenie możliwości inwestowania na giełdzie pieniędzy zgromadzonych w OFE. Jak stwierdził, minister Fedak "nie ma odwagi", by odebrać odebrać przywileje emerytalne górnikom, czy podwyższyć wiek emerytalny kobiet - co jego zdaniem miałoby byc recepta na deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. - W zamian chce zabrać z OFE nasze oszczędności. To jest nieuczciwe! - grzmiał Mordasewicz.
Źródło: TVN CNBC, PAP