Flota elektrycznych samochodów dla firm i instytucji państwowych, do tego sieć punktów ładowania dla takich pojazdów - to najnowszy biznesowy pomysł Jana Kulczyka. Jak donosi "Puls Biznesu", dziś w czterech warszawskich centrach handlowych zostanie uruchomionych 12 pierwszych punktów ładowania samochodów elektrycznych.
Gniazdka uruchamia firma e+. Należy ona do Polenergii, będącej częścią holdingu Kulczyk Investments, oraz izraelskiej firmy Alva Technologies. W ciągu dwóch lat liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych ma powiększyć się do trzystu, zlokalizowanych w 14 największych miastach.
Pomysł biznesowy polega na tym, że do ładowania pojazdów w gniazdkach należących do e+ będzie uprawniała wykupiona u właściciela sieci karta dostępu. Za nią kryje się pakiet usług, kierowanych do firm i instytucji publicznych.
W ich ramach e+ chce świadczyć usługi krótko- i długoterminowego wynajmu samochodów. Do tego dochodzi serwisowanie samochodów, ich ubezpieczenie i assistance. Pierwszymi dostępnymi elektrycznymi autami będą mitsubishi I-MiEV.
Usługi maja być realizowane wraz z partnerami: bankami, firmami leasingowymi, ubezpieczycielami czy importerami samochodów. Nie należy jednak oczekiwać, że będzie to tanie. Koszt użytkowania jednego pojazdu w najszerszym pakiecie usług - czyli m.in. z nieograniczonym limitem ładowania pojazdu - ma nie przekroczyć kwoty 5 tys. zł netto miesięcznie.
Inwestycja - wraz z oprogramowaniem oraz flotą elektrycznych pojazdów - ma kosztować kilkanaście milionów złotych. Zysk spodziewany jest w perspektywie trzech do pięciu lat - donosi "Puls Biznesu".
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: yvn24