Dubai World ma kłopoty. Ta flagowa rządowa firma inwestycyjna, która stoi za ogromnym rozwojem urbanistycznym Dubaju, poprosiła wierzycieli o opóźnienie spłaty zobowiązań o pół roku. Długi Dubai World sięgają 59 miliardów dolarów - pisze "Financial Times". Informacja spowodowała spadki na giełdach w całej Europie.
Firma wynajęła też ekspertów z Deloitte, by ci pomogli jej zrestrukturyzować finanse. Agencja Standard and Poors w odpowiedzi obniżyła już ratingi kilku dubajskich firm państwowych.
"Financial Times" pisze, że te decyzje zaszokowały inwestorów, którym władze Dubaju od miesięcy powtarzały, że miasto jest w stanie spłacić całe swoje zadłużenie - czyli 80 miliardów dolarów. Według analityków władze emiratu płacą teraz cenę za olbrzymi rozwój miasta i za ekstrawaganckie projekty urbanistyczne, realizowane na kredyt. Część ekspertów jest zdania, że Dubaj powinien był wybrać drogę nieco bardziej zachowawczego Abu-Zabi. Dubai World to jedna z trzech największych rządowych firm w tym emiracie.
Budowlane szaleństwo
Budowlane szaleństwo w Dubaju rozpoczęło się na początku stulecia. Zbudowana została miedzy innymi sztuczna wyspa - a właściwie archipelag - w kształcie palmy. Plany przewidywały budowę kolejnych takich zespołów. Do stworzenia wyspy została wykorzystana najnowsza holenderska technologia pogłębiania. To największa sztucznie stworzona wyspa i może być widoczna z kosmosu.
Na ukończeniu jest budowa 162-piętrowej i 808-metrowej "Wieży Dubaju", najwyższego budynku na świecie. Plany mówiły o budowie kolejnego - 1.200-metrowej wysokości. W arabskim mieście powstał także w 2005 roku największy na świecie zamknięty obiekt narciarski o powierzchni 22.500 metrów kw. To gigantyczna lodówka w samym środku pustyni z prawdziwym śniegiem i prawdziwymi trasami narciarskimi.
Trzęsienie ziemi na rynkach
Spadki na giełdach i szok wśród inwestorów - to reakcja na zapowiedzi władz Dubaju, że zwrócą się do wierzycieli Dubai World o przesunięcie spłaty części długu. Inwestorzy na całym świecie wystraszyli się, że pieniądze Dubajowi mogły pożyczyć europejskie banki - dlatego akcje niektórych z nich potaniały dziś do najniższego poziomu od pół roku.
- To, co jest najbardziej interesujące w dubajskich problemach z zadłużeniem, to fakt, że kraj może przestać spłacać zadłużenie na czas. Dlatego inwestorzy zaczynają wycofywać stamtąd pieniądze. Na rynek wraca ogromne ryzyko - co widać w ostrych spadkach cen akcji na giełdach - komentuje Nick Hasting, starszy korespondent w Dow Jones Newswires
Po 14.30 londyński FTSE 100 tracił 1,86 proc., frankfurcki DAX 30 - 1,73 proc., a francuski CAC40 - 1,78 proc. Warszawska giełda nie zareagowała na wiadomości znad Zatoki aż tak dramatycznie. WIG20 o 14.32 tracił 0,73 proc.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / fot. PAP/EPA