Amerykańska armia chce wykorzystać technologię druku 3D do drukowania posiłków. Być może już niebawem żołnierz będą mogli wydrukować pożywne danie gdziekolwiek się znajdą, czyli np. na polu walki.
Dotąd technologia druku 3D była wykorzystywana przez amerykańską armię m.in. do tworzenia małych elementów z tworzyw sztucznych oraz ulepszania sprzętu wojskowego. Jednak nowym wyzwaniem dla naukowców rozwijających druk 3D jest tworzenie jedzenia.
To przyszłość?
Właśnie w taki sposób chcą nowoczesną technologię wykorzystać eksperci z Natick Soldier Research w Massachusetts, którzy sprawdzają, jak druk 3D można wykorzystać do tworzenia posiłków dla armii. Uważają oni, że drukowanie posiłków przyniosłoby wiele korzyści i oszczędności. Nie dość, że zmniejszy się ilość odpadów, to dodatkowo armia zaoszczędzi ogromne sumy, które obecnie wydawane są na przewożenie posiłków przez tysiące kilometrów, czyli do miejsc, gdzie stacjonują amerykańscy żołnierze. Jeśli technologia rozwinie się tak, jak oczekują tego eksperci, to w przyszłości żołnierze będą mogli w dowolnym miejscu na świecie wydrukować danie oparte na kilku składnikach. - Korzyści płynące z aktywnego rozwijania technologii druku 3D w armii są świetne. Druk 3D ma niemal nieograniczone zastosowania - mówi Andy Davis, z Army Manufacturing Technology.
Wydrukowane potrawy będą powstawać z kilku składników, w tym wody i tłuszczu, które będą mieszane, a następnie z pomocą specjalnej dyszy formowane warstwa po warstwie. Po kilku chwilach na podajniku utworzy się całe danie, które będzie gotowe do spożycia. W podobny sposób powstają już drukowane czekolady.
Masowa skala
Drukowane przez specjalne maszyny posiłki według planów będą produkowane na masową skalę. Wprawdzie ich smak będzie podobny, ale zaletą takiego posiłku jest to, że będą mogły być dostosowane do diety konkretnego żołnierza. - Chcemy rozwinąć technologię drukowania żywności tak, aby dostosowywała się do potrzeb żywieniowych konkretnego żołnierza. Chcemy wykorzystać drukarki 3D np. do stworzenia pizzy, a następnie upieczenia jej i zapakowania - tłumaczy Lauren Oleksyk z Natick Soldier Research.
Autor: msz//bgr / Źródło: Business Insider