Firma ubezpieczeniowa Ergo Hestia ocenia, że druga fala powodzi jest łagodniejsza niż pierwsza. Jak dotąd firma przyjęła 8,6 tys. zgłoszeń szkód zalaniowych, z tego 1,6 tys. po 1 czerwca, kiedy rozpoczęła się druga fala powodzi.
Jak do tej pory najwięcej zgłoszeń szkód napłyneło 19 maja – było ich ponad 950. Przy drugiej fali najtrudniejszym dniem okazał się piątek 4 czerwca. Wówczas do Ergo Hestii zgłoszono łącznie ponad 620 szkód zalaniowych. - Spodziewamy się jednak kolejnych zgłoszeń – zastrzega się zastępca dyrektora ds. likwidacji szkód Agnieszka Nowacka.
Najczęstszymi rodzajami szkód zgłaszanych w trakcie obu fali powodziowych są zalania piwnic, mieszkań, parterów domów jednorodzinnych, budynków gospodarczych i garaży. Pojawiają się także liczne zgłoszenia dotyczące zalanych ruchomości: mebli, sprzętu AGD, RTV, odzieży, książek itp.
"Likwidacja uproszczona"
Do likwidatorów Ergo Hestii docierają także informacje o szkodach związanych z wybiciem kanalizacji, pęknięciami budynków spowodowanymi osiadaniem oraz osuwaniem się ziemi.
Ergo Hestia podaje, że 2/3 wszystkich szkód powodziowych jest załatwianych w procedurze uproszczonej: jesli wartość szkód nie przekracza 5 tys. złotych, to klient zgłasza je przez telefon, a wypłata odszkodowania następuje bez oględzin miejsca zdarzenia.
Ucierpiało głównie południe kraju
W pierwszej fali powodziowej najwięcej szkód zgłoszonych zostało z woj. małopolskiego, śląskiego, a także z dolnośląskiego. Ucierpiały także woj. mazowieckie, pomorskie, kujawsko-pomorskie i wielkopolskie. Wśród miast najtrudniejsza sytuacja była w okolicach Gliwic, Oświęcimia, Krakowa, Bochni, Tarnowa, Sandomierza, Tarnobrzegu, Oleśnicy, Kędzierzyna-Koźla, Rybnika, Pabianic, Rzeszowa i Opola.
Jak dotąd druga fala powodziowa najbardziej dotknęła województwa małopolskie, opolskie i podkarpackie. Najwięcej szkód zgłoszono z Krakowa, Sandomierza i Tarnowa.
Kilkudziesięciu klientów firmy zostało poszkodowanych dwukrotnie - zarówno w pierwszej, jak i w drugiej fali powodziowej. – Nie są to kompletnie nowe szkody, a raczej ponowienia lub zwiększenie zakresu poprzednich szkód – informuje dyrektor Nowacka.
Źródło: tvn24.pl