Kiedy Sejm uchwalał ustawę o nowych dowodach osobistych, chciał, by weszła w życie już w styczniu tego roku. Senat nie uwierzył, że w pół roku da się to zrobić i przesunął termin do lipca 2011. Teraz odpowiedzialne za dowody MSWiA przyznaje: nie uda się. Ma wystąpić do parlamentu o zmianę ustawy i wydłużenie terminu do 2013 roku.
Nowe dowody zewnętrznie będą przypominać te, które już od 10 lat nosimy w portfelach. Zmiana będzie kryć się wewnątrz: dowód ma zawierać układ scalony, który będzie nośnikiem informacji, a jednocześnie pełnić rolę podpisu elektronicznego.
To jednak oznacza, że dowody muszą być zupełnie inaczej produkowane. A że zamówienie jest potężne, to producenta trzeba wybrać w przetargu. I zaczęło się: przegrani złożyli odwołania, trzeba je rozpatrywać - a czas płynie
I choć wiele spraw idzie zgodnie z planem - ministerstwo wymienia tu wyposażone gmin w odpowiednie w komputery i czytniki, a także szkolenia pracowników urzędów gminnych - to jednocześnie przyznaje: do lipca się nie uda.
"W tej chwili w MSWiA trwają prace nad nowelizacją tej ustawy. Zakłada ona wejście w życie nowych dowodów od 1 stycznia 2013 roku. Zakładany termin uwzględnia czas potrzebny na notyfikację rozporządzeń wykonawczych do znowelizowanej ustawy o dowodach osobistych oraz czas potrzebny na uzyskanie certyfikatów bezpieczeństwa" - napisano w komunikacie resortu spraw wewnętrznych.
Ustawę musi oczywiście uchwalić Sejm. Tym razem rzeczywiście chyba "musi".
Koszt wprowadzenia nowych dowodów osobistych wynosi 370 mln zł, z czego Unia Europejska gwarantuje dofinansowanie 85 procent. Obywatele mają nowe dokumenty otrzymywać bezpłatnie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24