Wzrost cen importowanej ropy i niewielki spadek eksportu sprawiły, że deficyt handlowy USA za maj wyniósł 50,2 mld dolarów czyli więcej niż kiedykolwiek od października 2008 roku - podał Departament Handlu w Waszyngtonie.
W porównaniu z miesiącem poprzednim deficyt ten wzrósł o 15,1 proc. Jest to znacznie więcej niż spodziewali się analitycy z Wall Street, szacujący wcześniej przewagę majowego importu nad eksportem na około 44 mld dolarów.
W porównaniu z kwietniem wartość sprowadzonych z zagranicy dóbr i usług wzrosła o 2,6 proc., do 225,1 mld dolarów. Oznacza to największy miesięczny import od lipca 2008 roku, kiedy to jeszcze przed recesją osiągnął on najwyższy w dziejach poziom 231,6 mld dolarów. Rekordowe kwoty, wydane w maju na import dóbr inwestycyjnych, jak też żywności, pasz i napojów, wskazują na odradzanie się amerykańskiego popytu wewnętrznego.
Eksport zmniejszył się w porównaniu z rekordowym pod tym względem kwietniem bieżącego roku o 0,5 proc., do 174,9 mld dolarów, ale majowy eksport amerykańskich dóbr inwestycyjnych był większy niż kiedykolwiek.
Źródło: PAP