Amerykańska stopa bezrobocia wzrosła w czerwcu o 0,1 pkt proc. do 9,2 proc. - poinformował Departament Pracy. Te dane mocno rozczarowały rynki, które spodziewały się, że bezrobocie pozostanie na niezmienionym poziomie. W rezultacie światowe giełdy ostro zanurkowały w dół. Mocno stracił też złoty.
Departament Pracy poinformował też dziś, że liczba zatrudnionych w sektorze prywatnym wzrosła w czerwcu o 57 tys. To również rozczarowanie ponieważ spodziewano się wzrostu o 125 tys.
Znacznie poniżej prognoz znalazła się także liczba zatrudnionych poza rolnictwem. W czerwcu wzrosła ona o 18 tys. osób. Rynek oczekiwał skoku o 105 tys.
Rzeź na rynkach
Wielu analityków spodziewało się, że dzisiejszy komunikat Departamentu Pracy będzie lepszy od prognoz, co świadczyłoby, że amerykańska gospodarka wreszcie wraca na ścieżkę szybkiego wzrostu. Tymczasem okazało się, że jest zupełnie inaczej i nie ma co liczyć na szybki powrót USA do formy.
Kiepskie informacje zza oceanu wywołały gwałtowną reakcję rynków w Europie - także w Polsce. Nasz główny indeks giełdowy, WIG20 w chwilę po publikacji danych zanurkował o ponad jeden procent. Mocno wobec głównych walut stracił też złoty. Wobec franka osłabił się o 5 grosze, wobec euro o 2 grosze, a wobec dolara o niemal 3 grosze (stratę wobec amerykańskiej waluty jednak już odrobił).
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu