Kilkudziesięciu pracowników i plantatorów związanych z Cukrownią Łapy manifestowało domagając się ponadpartyjnego porozumienia w obronie zakładu. Przekazali politykom petycję w tej sprawie.
Pracownicy i plantatorzy manifestowali przed Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku oraz biurami poselskimi PiS i PO. Manifestujący przekazali politykom petycję, w której apelują o zjednoczenie sił politycznych w obronie zakładu. Krajowa Spółka Cukrowa SA, do której należy łapski zakład, w programie restrukturyzacji związanym z planami ograniczenia produkcji cukru w krajach UE, ma m.in. likwidację rejonu plantacyjnego związanego z zakładem. Pracownicy i rolnicy uważają, że doprowadzi to do zamknięcia cukrowni w Łapach.
Rachunek ekonomiczny czy lobbing? W ich ocenie, decyzje KSC są oparte nie na rachunku ekonomicznym, a na silnym lobbingu politycznym z innych regionów, gdzie także są cukrownie należące do spółki. Pracownicy i plantatorzy napisali w apelu, że widzą wiele działań indywidualnych w obronie cukrowni, ale "przeraża ich brak koordynacji i brak wspólnych działań podlaskich polityków". - Jesteśmy przekonani, że reprezentacja parlamentarna może uczynić więcej dla ratowania cukrowni, zakładu i rejonu plantacyjnego – napisali w petycji. Dodali też, że "apelują do sumienia polityków o wielką mobilizację".
Związkowcy liczą na zmianę decyzji Według związkowców, we wtorek rada nadzorcza Krajowej Spółki Cukrowej ma podjąć decyzję w sprawie łapskiej cukrowni. Jak powiedział PAP szef "Solidarności" w łapskiej cukrowni Ryszard Łapiński, związkowcy liczą na to, że "właściciel podejmie mądrą decyzję", ponieważ zakład obsługuje prawie jedną piątą kraju, przynosi zyski i jest gotowy na "podołanie konkurencji", czyli m.in. obniżenie cen. Łapiński dodał, że likwidacja cukrowni, a tym samym plantacji buraka w regionie, przyczyni się do "pogłębienia biedy Podlasia". Jak mówił, przedłużenie funkcjonowania cukrowni nawet na jeden rok daje pracownikom szansę, ponieważ spółka cały czas się rozwija.
Słabe plony przyczyną likwidacji cukrowni Plany restrukturyzacji KSC są związane z tym, że Komisja Europejska nakazała zmniejszyć produkcję cukru w krajach UE. Przedstawiciele KSC uzasadniają swoje plany wobec plantatorów związanych z Cukrownią Łapy m.in. tym, że rejon plantacyjny związany z cukrownią charakteryzuje się najniższym w całej spółce biologicznym plonem cukru oraz najsłabszymi warunkami klimatycznymi i glebowymi do uprawy buraków cukrowych.
Cukrownia w Łapach zatrudnia ponad 250 pracowników i współpracuje z ponad 2 tys. plantatorów. Jest jednym z 26 zakładów należących do Krajowej Spółki Cukrowej i jednym z 11, w których jeszcze jest prowadzona produkcja cukru.
Źródło: PAP, tvn24.pl