Do Narodowego Funduszu Zdrowia wpływa coraz mniej składek na ubezpieczenie zdrowotne. W marcu na kontach NFZ znalazło się o ponad 54 mln zł mniej niż zakładano w planie finansowym.
W lutym wpływy do Funduszu były niższe o 23 mln zł. Dalsze utrzymywanie się wzrostu gospodarczego na niskim poziomie może sprawić, że do NFZ będzie trafiać coraz mniej pieniędzy. Wpływy ze składki na ubezpieczenie zdrowotne są zależne od kondycji gospodarczej kraju, od liczby zatrudnionych i wysokości ich wynagrodzeń.
- Tak, jak przewidywaliśmy pod koniec ubiegłego roku, mamy do czynienia z trendem spadkowym. Jeżeli taka sytuacja będzie trwała, to Fundusz będzie musiał podjąć działania mające na celu zapewnienie dostępu do świadczeń medycznych przynajmniej na poziomie, który jest obecnie. W tej chwili jesteśmy przygotowani na niższe wpływy niż zakładano. W tym roku możemy wykorzystywać pieniądze z nadwyżki, które wpłynęły na konta NFZ w 2008 roku. Problemy pojawią się, jeżeli trend spadkowy będzie się nadal utrzymywał - mówi rzeczniczka NFZ Edyta Grabowska-Woźniak.
Kredyty to ostateczność
- Obecnie nie może być mowy o podwyżce wyceny świadczeń medycznych zapisanej w kontraktach ze szpitalami. Będziemy z uwagą wydawać każdą złotówkę. NFZ na razie nie bierze pod uwagę zaciągania kredytów bankowych na pokrycie niedoboru wpływów ze składki. Kredyty to ostateczność - dodaje rzeczniczka Funduszu.
W ocenie eksperta Konfederacji Pracodawców Polskich Roberta Mołdacha, obecna sytuacja gospodarcza nie doprowadzi do zachwiania stabilności finansowej NFZ. Ekspert przewiduje jednak, że może ona przyczynić się do ograniczenia dostępności świadczeń medycznych.
Mniejsze wpływy ze składki na ubezpieczenie zdrowotne mogą sprawić, że Fundusz obniży wycenę świadczeń medycznych zapisaną w kontraktach ze szpitalami, które w wielu przypadkach obowiązuje do czerwca.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24