To już kwestia godzin. Przeżywający poważne kłopoty finansowe amerykański koncern samochodowy Chrysler ogłosi bankructwo i zwróci się o ochronę przed wierzycielami. Nie oznacza to jednak upadku firmy. Po spłaceniu długów Chrysler połączy się z Fiatem i nadal będzie prowadził dotychczasową działalność.
Zgodnie z ustaleniami, Fiat przejmie 20 proc. udziałów koncernu z Detroit. Obecnego dyrektora naczelnego Roberta Nardellego zastąpi prawdopodobnie szef włoskiego koncernu Sergio Marchionne. O tym, ile długów Chrysler ureguluje, zadecyduje sąd.
Ciężkie długi
W czwartek upłyną wyznaczony przez amerykański rząd ostateczny termin przedstawienia planu restrukturyzacji przez Chryslera. A ten nie mógł powstać bez załatwienia spraw z wierzycielami. Toczone do czwartku rozmowy ostatniej sznasy zakończyły się fiaskiem. Większość wierzycieli nie zgodziła się na umorzenie prawie siedmiu mld dol. długu koncernu, w zamian za 2,25 mld dol. gotówki, jakie zaproponował Departament Skarbu w ramach rekompensaty. Wcześniej koncern otrzymał już od rządu sześć mld dol. pożyczki.
Toczone do czwartku rozmowy ostatniej sznasy zakończyły się fiaskiem. Większość wierzycieli nie zgodziła się na umorzenie prawie siedmiu mld dol. długu koncernu, w zamian za 2,25 mld dol. gotówki, jakie zaproponował Departament Skarbu w ramach rekompensaty. Wcześniej koncern otrzymał już od rządu sześć mld dol. pożyczki.
Źródło: PAP