Produkcja przemysłowa w Chinach wzrosła w kwietniu o 7,3 proc. w porównaniu z kwietniem zeszłego roku, ale było to wyraźnie mniej niż oczekiwali analitycy. Przewidywali oni, że chińska produkcje będzie o 8,6 proc. większa po tym, jak w marcu wzrosła o 8,3 proc.
Dane te pokazują, że chiński plan wsparcia gospodarki kwotą 4 bilionów juanów (586 mld dol.) podtrzymuje popyt krajowy. podczas gdy równocześnie globalna recesja powoduje dramatyczny spadek eksportu chińskich towarów.
- Ożywienie jest wciąż bardzo delikatne, eksport jest bardzo słaby - powiedział Bloombergowi Isaac Meng, ekonomista z BNP Paribas w Pekinie.
Głębszy od oczekiwań był spadek chińskiego eksportu. W kwietniu sprzedaż chińskich towarów za granicę skurczyła się o 22,6 procent rok do roku, wobec 17 procent na minusie w marcu. Spadek był o prawie 5 punktów procentowych głębszy niż spodziewał się rynek.
Tymczasem General Motors ogłosił, że będzie importował samochody... z Chin. Chodzi o małe, oszczędne auta, jakie GM sam produkuje w Chinach w spółce joint-venture. Gigant z Detroit - który zresztą nie wyklucza wyprowadzki z tego miasta - będzie pierwszym amerykańskim koncernem motoryzacyjnym, który zdecyduje się na import pojazdów.
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA