W wyniku obniżek cen paliw w krajowych rafineriach ceny paliw na stacjach wyraźnie spadły. To prezent, jaki zrobili nam szejkowie z OPEC - podkreślają w piątkowych komentarzach analitycy rynku paliw.
W tym tygodniu średni poziom cen benzyny bezołowiowej 95 na krajowych stacjach spadł do poziomu poniżej 5 zł za litr. Taką sytuację w przypadku benzyny notujemy po raz pierwszy w tym roku i po raz pierwszy od 2011 r. - podało w piątek BM Reflex.
Jeszcze taniej w przyszłym tygodniu
Również olej napędowy kolejny tydzień z rzędu kosztował poniżej 5 zł. Średnie spadki ceny benzyny bezołowiowej 95 wyniosły 5 gr na litrze, a oleju napędowego – 4 gr na litrze. Zdaniem analityków z e-petrol, wyraźnie taniej na stacjach może być w drugiej połowie przyszłego tygodnia. Według nich w najbliższych dniach kierowcy powinni spotkać się na stacjach z ceną 4,83-4,89 zł za litr oleju napędowego. W przypadku benzyny 95 ceny powinny kształtować się w przedziale 4,85-4,97 zł. Jeśli chodzi o autogaz, to - według e-petrol - w najbliższych dniach przeciętnie będzie go można tankować po 2,48-2,56 zł za litr. Również analityczka BM Reflex Urszula Cieślak przyznała, że z tygodnia na tydzień ceny stają się coraz niższe. - Od początku lipca, od kiedy na stacjach zagościły obniżki, benzyna bezołowiowa 95 staniała o 53 grosze na litrze, a olej napędowy o 46 groszy na litrze - zaznaczyła Cieślak.
Spadki na stacjach w Lotosie i Orlenie
Tanie tankowanie stało się możliwe dzięki obniżkom cen hurtowych w polskich rafineriach. W piątek ceny benzyn i olejów spadły zarówno w Lotosie, jak i Orlenie. - W ostatnim tygodniu najpopularniejsza benzyna bezołowiowa 95 potaniała średnio o ok. 138 zł netto na 1000 litrów, w wyniku czego dziś średnia hurtowa cena benzyny bezołowiowej 95 wynosi 3689 zł. Wyraźnie więcej, bo aż o 226,40 zł spadła od minionego piątku, 21 listopada, hurtowa cena benzyny bezołowiowej 98. Metr sześcienny diesla kosztuje w polskich rafineriach 3752,20 zł, po spadku o 82,60 zł - podał e-petrol. Wszystko to dzięki czwartkowej decyzji kartelu OPEC, czyli Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową, które postanowiły nie zmniejszać wydobycia, co podniosłoby ceny surowca. Państwa kartelu nadal będą wydobywać 30 mln baryłek ropy naftowej dziennie. Decyzja ta sprawiła, że cena ropy Brent, po raz pierwszy od lata 2010 r., spadła do poziomu niewiele ponad 70 dolarów za baryłkę. Jak napisali analitycy e-petrol, warto zastanowić się, jakie skutki tej decyzji będą odczuwalne w perspektywie najbliższych tygodni. - Z pewnością wysoka globalna podaż ropy spowoduje zejście cen znacznie niżej niż do obecnego wyniku 71 USD. Zdaniem niektórych analityków decyzja OPEC ma na celu przyblokowanie rozwoju amerykańskiego eksportu, wynikającego z postępów produkcji surowca pochodzenia łupkowego. Na razie jednak widać na rynku paliw gotowych pewne odreagowanie wczorajszego (czwartkowego) szoku. Obecna sytuacja może jednak zdecydowanie obniżyć poziomy cen na rynku polskim - napisali w komentarzu.
Autor: pp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat