Bułgaria stała się krajem o najniższym podatku dochodowym w Unii Europejskiej. Parlament głosami rządzącej koalicji przyjął ustawę o wprowadzeniu liniowego podatku dochodowego od stycznia 2008 roku.
Głównymi argumentami posłów przy podejmowaniu decyzji były walka z szacowaną na 25 proc. PKB szarą strefą gospodarczą i stymulowanie wykwalifikowanych pracowników. - Ten podatek nie stymuluje bogatych, bo oni płacą inne podatki. Stymuluje tzw. klasę średnią, czyli wykwalifikowanych pracowników - podkreślił w dyskusji minister finansów Płamen Oreszarski.
Część klubu poselskiego lewicy sprzeciwiła się podatkowi liniowemu, ponieważ razem z jego wprowadzeniem zniesione zostają ulgi podatkowe dla rodzin z dziećmi do 18 lat i nieopodatkowany próg w wys. 220 lewów (110 euro) miesięcznie.
Centroprawica natomiast poparła ideę podatku liniowego, zaznaczając jednak, że 10-procentowa stawka jest zbyt niska.
Jednocześnie parlament przyjął w pierwszym czytaniu budżet na 2008 rok, przewidujący wzrost gospodarczy 6,4 proc., inflację 4,5 proc., nadwyżkę budżetową w wys. 3 proc. oraz wydatki na ochronę zdrowia i oświatę po 4,2 proc. PKB, który powinien wynieść 61,7 mld euro.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24