Sposób na zrekompensowanie najbiedniejszym wyższych opłat za energię wymyślił Urząd Regulacji Energetyki. System ochrony dla ludzi uboższych będzie obowiązkowy dla firm dostarczających energię elektryczną. Pomoc będzie należała się tylko tym, którzy już teraz korzystają z miejskich ośrodków pomocy społecznej. I to stamtąd będzie pochodzić środki na zwrot kosztów za energię.
Sposoby na prąd
Projekt przygotowany przez Urząd Regulacji Energetyki przewiduje kilka sposobów zmniejszenia najuboższym negatywnych skutków podwyżek prądu. Wśród rozwiązań proponowanych przez URE, do których dotarła TVN CNBC Biznes, jest m.in. odroczenie spłaty rachunku za prąd lub rozłożenie jej na raty, zastosowanie ograniczników poboru mocy, dzięki którym możliwe będzie jednoczesne używanie tylko kilku najważniejszych urządzeń na prąd oraz instalowanie liczników przedpłatowych, dzięki którym z góry możliwe będzie zapłacenie za planowane zużycie energii.
Jest to jedynie zestaw rozwiązań, z których będą mogły skorzystać firmy sprzedające energię elektryczną. Bez względu na to, jakie pomysły wybiorą - według projektu Urzędu będą miały obowiązek wprowadzenia jakiegoś systemu ochrony najbiedniejszych.
Firmy już uradziły
Wiele firm już ma wypracowane rozwiązania dla tych, którzy chcą płacić mniej.
- Możemy szukać dobrej oferty dostosowanej do zużycia naszej energii w naszym domu, a więc np. możemy skorzystać z taryfy nocnej i ograniczyć dzienne zużycie - mówiła w TVN CNBC Biznes Dominika Tuzinek-Szynkowska z Polskiej Grupy Energetycznej.
- Jest to rozwiązanie w dobrym kierunku, zresztą rozwiązanie, które ułatwi nam pomaganie uboższym - twierdzi Kazimierz Kuczek z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku. - Do tej pory nasza współpraca z zakładem energetycznym odbywała się na zasadzie takich dobrych wzajemnych relacji.
Jeśli projekt URE wejdzie w życie, pomoc najuboższym będzie obowiązkiem firmy energetycznej, a nie tylko wyrazem jej dobrej woli.
Prąd będzie drożał niezależnie od zezwoleń
Urząd tłumaczy, że taki system będzie niezbędny, bo od 1 stycznia 2009 firmy nie będą już musiały prosić o możliwość podniesienia cen prądu. A poza tym - jak tłumaczy URE - takich regulacji wymaga od nas prawo unijne. Ale według ekspertów, nowe prawo nie jest potrzebne.
- W Polsce odbiorcy końcowi są w wystarczającym stopniu chronieni przed nadużywaniem pozycji dominującej przez dostawców energii - przekonuje Tomasz Chmal, ekspert Instytutu Sobieskiego.
Urząd chce jednak nowych przepisów i dorzuca kolejny pomysł. Firmy energetyczne wraz z pomocą społeczną mają uczyć, jak efektywnie wykorzystywać prąd.
Czy i kiedy do oszczędzania zmuszać będzie Urząd Regulacji Energetyki, jeszcze nie wiadomo. Trwają konsultacje międzyresortowe w sprawie nowego projektu.
lad//gak
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes/sxc.hu